Aby pójść z dzieckiem do psychiatry, nie trzeba posiadać skierowania, dlatego można bezpośrednio zgłosić się do poradni. Do psychiatry warto zgłosić się z dzieckiem w sytuacji, gdy podejrzewa się u niego choroby takie jak: autyzm, ADHD, zespół Aspergera, zaburzenia zachowania oraz zaburzenia lękowe. Skłonić do tego mogą
Dlaczego warto zacząć od wizyty u psychiatry? Dla osób, które chcą skorzystać z opieki psychologicznej w ramach NFZ, wizyta u psychiatry jest niezbędnym krokiem, aby uzyskać skierowanie na psychoterapię czy do psychologa (choć teoretycznie takie skierowanie możemy otrzymać od dowolnego lekarza).
W dzisiejszym artykule chcielibyśmy więc zdementować plotki, rozprawić się z nieprawdziwymi informacjami i wyjaśnić, jak wygląda wizyta u psychiatry – lekarza, do którego mamy prawo chodzić tak samo, jak do pediatry, dermatologa, ginekologa czy kardiologa. Kiedy zgłosić się do psychiatry?
Jak wygląda pierwsza wizyta u psychiatry? Planuję sie wybrać, ale nie wiem czy do psychologa czy psychiatry. Ogólnie to od wielu, wielu lat stale przegrywam swoje życie. Mam wrażenie, że moje życie to pasmo złych wyborów. Mam 23 lata i od gimnazjum ciągle coś jest nie tak.
Psychiatra to specjalista, który zajmuje się diagnozowaniem oraz leczeniem chorób i zaburzeń psychicznych. Psychiatria jest ważną dziedziną medycyny, a psychiatrzy jak każdy lekarz może wprowadzać leczenie farmakologiczne i wypisywać recepty. Nie należy się obawiać wizyty u psychiatry i odkładać jej w czasie. Psychiatra pomoże
Dział medycyny, który zajmuje się profilaktyką, diagnozowaniem i leczeniem takich chorób to proktologia. Dokładniej są to choroby jelita grubego, odbytnicy, kanału odbytu i odbytu. Należą do nich, takie schorzenia jak: - nowotwór jelita grubego, - hemoroidy, - nietrzymanie stolca, - szczelina odbytu, - wypadanie błony śluzowej
XbYH.
@miljoyki: na nfz? jakiś przydział mniej więcej będzie miał bo jak mu w ciągu godziny zarejestruje 5 pacjentów to jakoś ich musi zmieścić więc pewnie albo będzie opóźnienie albo będzie się starał wizytę skracać kosztem jakości diagnozy, co wybierze to od lekarza zależy. prywatnie jak chodziłem to nie było, chyba na pierwszym spotkaniu z 40 min siedziałem, tak samo niektórzy tam byli dłuugo i się w poczekalni siedziała od chuja (nie rejestrował na godzinę). Kolejne wizyty to zależy, jak nic się nie zmieniało to 5 minut: jak się pan czuje, dobrze, recepta i elo
Rekomendowane odpowiedzi Witam, bo dwoch latach mordęgi postawilam pierwsze kroki i jutro ide do psychiatry.. czy ktos moze mi powiedziec jak wyglada taka pierwsza wizyta? czy cokolwiek daje w sensie takim, ze moze bedzie mi ciut lzej bo tej wizycie? czego się spodziewać? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość spodziewaj sie pytan o twoje rodzine, o natretne mysli. mi tam jakos specjalnie nie ulzylo po wizycie u psychiatry, jak bylam u psychologa, to dopiero zabaczylam poprawe :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach oj to dluga droga przedemna, co najwazniejsze ze zaczęta... a jak idzie twoja terapia? jakie masz objawy?? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość mam mysli,ze jestem morderca, pedofilka itp . Moja terapia sie dopiero zaczela, wiec narazie nie moge nic powiedziec , ale troszke mi ulzylo :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach spodziewaj sie pytan o twoje rodzine, o natretne mysli. mi tam jakos specjalnie nie ulzylo po wizycie u psychiatry, jak bylam u psychologa, to dopiero zabaczylam poprawe :) Dokladnie, bedzie bardzo dokladny wywiad o rodzine, dziecinstwo, mysli, zachowania, uczucia, jakies urazy glowy, doslownie wszystko. Ja rowniez po wizycie nie poczulam ulgi- wrecz przeciwnie poczulam sie oblakana i stlamszona. A pogadanki z psychologiem przed wizyta u psychiatry byly fajne, czulam po nich ulge i takie jasniejsze spojrzenie na pewne drobnostki. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Mi na ogół jest lżej. "Gorsze" bywają wizyty u terapeuty, kiedy jakaś prawda o nas psuje nam humor przez cały dzień. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach ja wyszlam zabeczana wczoraj ..... ale nie mam wyjscia musze walczyc, dziwne dla mnie bylo to , ze gdy wymienilam moje typowe natrectwa, pani doktor stwierdzila agorafobie (!) i "worek schorzeń" ktory musimy oproznic (to mi sie akurat podobalo, dala mi nadzieje) jestem przerazona , mam wrazenie ze moze wsadza mnie do szpitala po doglebnym rozpoznaniu, nie wiem kompletnie co myslec, mam male dziecko, mieszkam z tesciami i dzis mam wziac venlectine i lerivon...... co ciekawe po dojechaniu do domu czulam sie jak najgorszy czub ( przepraszam wszystkich) najgorszy jest ten strach ze trafi sie na oddzial zamkniety.... no ale z drugiej strony jestem dumna ze zaczelam walkę z tym cholerstwem...... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Gość ja bym z wielka checia poszla na oddzial zamkiety, jesli mialoby mi to pomoc, ale nie ma szans. rodzice by sie w zyciu nie zgodzili, wiecie jak ludzie lubia gadac. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach ja wyszlam zabeczana wczoraj ..... ale nie mam wyjscia musze walczyc, dziwne dla mnie bylo to , ze gdy wymienilam moje typowe natrectwa, pani doktor stwierdzila agorafobie (!) i "worek schorzeń" ktory musimy oproznic (to mi sie akurat podobalo, dala mi nadzieje) jestem przerazona , mam wrazenie ze moze wsadza mnie do szpitala po doglebnym rozpoznaniu, nie wiem kompletnie co myslec, mam male dziecko, mieszkam z tesciami i dzis mam wziac venlectine i lerivon...... co ciekawe po dojechaniu do domu czulam sie jak najgorszy czub ( przepraszam wszystkich) najgorszy jest ten strach ze trafi sie na oddzial zamkniety.... no ale z drugiej strony jestem dumna ze zaczelam walkę z tym cholerstwem...... Brawo za podjęcie walki , jak to mówią "lepiej późno niż wcale" . Powinnaś się ucieszyć, bo uczyniłaś pierwszy krok , teraz dobranie leków i może terapia. Tak co do szpitala, to są tam różne oddziały i jeśli nawet byłoby tak że trafiłabyś na oddział to nie na pół roku a na okres krótkoterminowy. Poza tym znam takich ludzi, którzy tak fatalnie się czują, że sami zgłaszają się do szpitala i błagają aby przyjąć ich na oddział ... pozdr -- 05 kwi 2013, 17:44 -- ja bym z wielka checia poszla na oddzial zamkiety, jesli mialoby mi to pomoc, ale nie ma szans. rodzice by sie w zyciu nie zgodzili, wiecie jak ludzie lubia gadac. Hej, jeśli lekarz czy lekarze uznają, że jest taka potrzeba to powinni Cie przyjąć . Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach jestem bardzo podbudowana, tylko pierwsza dawka lerivonu zwalila mnie z nog.... co gorsza musialam udawac ze wszystko jest mega (tesciowie) ale w koncu poleglam pod pretekstem zaziebienia ... spalam jak dziecko jakis czas... pierwsze dni na lekach sa podobno trudne.. i wiecie , mam juz swoj przepis na sukces- psychoterapia, leki, duzo pozytywnych mysli,zacięcia w walce z chorobą, i zaprzestanie mielenia w kolko problemow i innych tematow... i jestem pewna- bedzie z tego sukces!! i Wam tego życzę!! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach jestem bardzo podbudowana, tylko pierwsza dawka lerivonu zwalila mnie z nog.... . i wiecie , mam juz swoj przepis na sukces-psychoterapia, leki, duzo pozytywnych mysli,zacięcia w walce z chorobą, i zaprzestanie mielenia w kolko problemow i innych tematow... i jestem pewna- bedzie z tego sukces!! i Wam tego życzę!! Ja Tobie przede wszystkim tego życzę Tak na marginesie miałem kiedyś "romans" z lerivonem i faktycznie pierwsza dawka zwala z nóg potem jest lepiej, niestety na mnie nie działal dobrze i musiałem zmienić , ale każdy organizm jest inny Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach jeszcze mam dolączyc venlectine, niestety musze czekac bo jest zamowiony.... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony. Zaloguj się Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej. Zaloguj się
Wątpliwości i obawy przed pójściem do psychologa czy rozpoczęciem psychoterapii towarzyszą niemal każdemu. Jest to naturalne, szczególnie jeśli nigdy wcześniej nie korzystaliśmy z tej formy pomocy. W tekście postaram się wyjaśnić, czego można się spodziewać podczas pierwszej wizyty. Czy pierwsze spotkanie u psychoterapeuty to już psychoterapia? Pierwsza wizyta u psychoterapeuty, nazywana zazwyczaj konsultacją psychologiczną lub psychoterapeutyczną, nie jest jeszcze psychoterapią. Konsultacja (czy częściej kilka pierwszych konsultacji), jak nazwa wskazuje, jest formą skonsultowania się ze specjalistą, wspólną naradą, zasięgnięciem wiedzy, ustaleniem wspólnych warunków. Konsultacje to czas na dyskusję i zastanowienie się, jaką drogę obrać i co będzie najkorzystniejsze dla pacjenta. W ich trakcie dopiero ustala się zasady przyszłej współpracy. Warto wiedzieć, że konsultacje nie zobowiązują żadnej ze stron (ani pacjenta, ani psychoterapeuty) do rozpoczęcia dłuższej współpracy, jaką jest psychoterapia. Pierwsze spotkanie zazwyczaj zaczynam od pytania, co daną osobę do mnie sprowadza. Następnie słucham wszystkiego, czym pacjent chce się ze mną podzielić na początek. Do tego, co dana osoba mówi, zadaję dodatkowe pytania, żeby lepiej zrozumieć różne kwestie. Pamiętaj jednak, że nie każdy psychoterapeuta zacznie wizytę w ten sposób. Często jest tak, że psychoterapeuta będzie milczał i poczeka, aż to Ty zaczniesz spotkanie i zaczniesz mówić. Takie zachowanie ze strony psychoterapeuty też jest jak najbardziej w porządku i prawidłowe. W takiej sytuacji możesz wówczas zacząć mówić o problemie, z jakim przychodzisz, od kiedy mniej więcej się z nim borykasz. Mów o tym, czym chcesz się podzielić na początku. Czasem psychoterapeuta może poprosić pacjenta o to, aby się przedstawił, powiedział coś więcej o sobie, swojej rodzinie, czy aktualnej sytuacji życiowej. Nie ma jednego właściwego czy obowiązującego schematu pierwszej wizyty i u każdego specjalisty może się ona znacząco różnić. Inne przykładowe pytania, które najczęściej padają z mojej strony podczas pierwszych wizyt: Jak Pan(i) do mnie trafił(a)?Dlaczego zdecydował(a) się Pan(i) na wizytę akurat w tym konkretnym momencie swojego życia?Czego Pan(i) oczekuje od spotkań, jeśli mielibyśmy umówić się na psychoterapię?Nad jakimi tematami, obszarami swojego życia chciał(a)by Pan(i) pracować?Co miałoby się zmienić w Pan(i) życiu dzięki procesowi terapii?W jaki sposób moglibyśmy sformułować cele do potencjalnej pracy psychoterapeutycznej? Pamiętaj, że przed przyjściem na pierwszą wizytę nie musisz znać odpowiedzi na powyższe pytania. Możesz o nich dyskutować z psychoterapeutą i szukać wspólnej płaszczyzny. Podczas wizyt konsultacyjnych Ty również masz prawo do zadawania pytań psychoterapeucie dotyczących jego sfery zawodowej: metod jego pracy, charakteru i częstotliwości spotkań, doświadczenia psychoterapeuty, czy innych istotnych kwestii, które Cię nurtują. Podczas pierwszej lub kolejnej wizyty opowiadam również o tym, na czym polega psychoterapia, jakie są zasady pracy, zwracam uwagę na ważniejsze zagadnienia, mówię o tym jak będą wyglądać spotkania, odpowiadam na ewentualne pytania i wątpliwości pacjenta. W trakcie wizyty szacujemy długość psychoterapii, omawiamy częstotliwość spotkań oraz indywidualną specyfikę ewentualnych sesji. Jeśli pacjent zgadza się na warunki i wszystko jest wyjaśnione, możemy rozpoczynać psychoterapię (zazwyczaj po minimum 3 wstępnych spotkaniach konsultacyjnych). Czemu służy konsultacja psychoterapeutyczna? Konsultacja u psychoterapeuty służy wzajemnemu poznaniu się pacjenta i psychoterapeuty oraz doprecyzowaniu przeżywanych przez pacjenta trudności. Daje pacjentowi możliwość oceny, jak czuje się w kontakcie z danym terapeutą i czy taka forma pracy będzie dla niego pomocna. Słowem: czy terapeuta jest osobą, z którą pacjent chciałby kontynuować spotkania w ramach psychoterapii. Terapeuta natomiast w czasie konsultacji zyskuje pogląd na to, czy jest w stanie pomóc pacjentowi w problemach, które pacjent zgłasza. Po kilku wstępnych konsultacjach (zazwyczaj od 1 do 3 wizyt) postaraj się odpowiedzieć sobie na poniższe pytania: Czy terapeuta odpowiada Ci pod względem personalnym? Czy odpowiada Ci sposób bycia terapeuty, czy komfortowo się przy nim czujesz? Czy sądzisz, że będziesz w stanie się przed tym konkretnym terapeutą otworzyć?Czy udało się Wam wspólnie ustalić cele terapeutyczne (a więc kierunek, w jakim miałaby podążać Wasza praca)? Czy zgadzasz się z tym, co terapeuta widzi jako cel? (Czasem zdarza się tak, że terapeuta i pacjent inaczej widzą cel terapeutyczny, albo rozumieją go w inny sposób).Czy odpowiada Ci praca nad celem/ celami terapeutycznymi, które zaproponował Ci terapeuta lub które wspólnie ustaliliście?Czy metody pracy, które proponuje terapeuta, odpowiadają Ci?Czy czujesz się na siłach, żeby pracować nad problemem? – ponieważ żaden psycholog ani psychoterapeuta nie zrobi tego za Ciebie. W czasie wstępnych konsultacji psychoterapeuta ma możliwość zapoznania się bliżej z problemem, z którym się zgłaszasz, z historią Twojego życia, Twoimi celami i oczekiwaniami co do terapii. W ich trakcie psychoterapeuta będzie w stanie ocenić, czy Twój problem kwalifikuje się do psychoterapii lub innej formy pomocy, jak na przykład: wsparcia psychologicznego w formie kilku spotkań, poradnictwa psychologicznego czy zawodowego, terapii par, terapii grupowej, może zasugerować konsultację z psychiatrą w celu diagnozy lub rozważenia farmakoterapii. Będzie mógł również stwierdzić, czy widzi możliwość pomocy Tobie w tym problemie, z którym się zgłaszasz. Podczas pierwszej wizyty nie zostanie rozwiązany Twój problem Konsultacje są dopiero wstępem do psychoterapii. Czasem już po pierwszej wizycie możemy odczuć ulgę, że podzieliliśmy się z kimś problemem, opowiedzieliśmy swoją historię. Jednak aby odczuć realne zmiany, wymagana jest praca nad problemami, zaangażowanie w ich zrozumienie czy rozwiązanie, a to wymaga czasu i cierpliwości. Na konsultacjach wiele spraw porusza się „ogólnie”. Później, w trakcie trwania psychoterapii, często powraca się często do początkowych ustaleń i celów. Jeśli mielibyśmy porównać proces psychoterapii do dalekiej podróży, to początkowe konsultacje są jak zarysowanie mapy, planu przed wyruszeniem w podróż. Na dalszych etapach podróży często zerka się przecież do mapy, rewiduje cel w zależności od pogody i innych czynników. Podobnie w psychoterapii, cel może ulec zmianie, mogą się zmienić nasze warunki życiowe i zaistnieć potrzeba przeformułowania ustalonych początkowo celów lub zasad. Ważne, aby zawsze odbywało się to we wspólnym dialogu i porozumieniu pacjenta i terapeuty. Dopasowanie pacjenta i terapeuty Jeśli zdecydujesz się na psychoterapię, będziesz się spotykać ze swoim psychoterapeutą w ramach sesji terapeutycznych regularnie, przez co najmniej kilka miesięcy. Dlatego też dobrze jest, żebyś czuł się komfortowo w jego towarzystwie. Jak możesz to sprawdzić podczas wstępnych konsultacji? Najlepiej ocenić to w nieco podobny sposób, jakbyśmy poznawali zupełnie nam obcą osobę. W takiej sytuacji zazwyczaj dość szybko potrafimy poczuć, czy porozumiewamy się na podobnych „falach”, czy to zupełnie „nie jest to”. Nie oznacza, że psychoterapeuta ma być dla Ciebie idealny, albo że masz go lubić, ale chodzi o Twoje ogólne poczucie, że psychoterapeuta jest dla Ciebie wystarczająco dobry, że będziesz mu w stanie zaufać. To trochę tak, jakbyś wybierał się w daleką i długą podróż i musiał zdecydować, czy chcesz aby osoba, jaką jest Twój terapeuta, miał Ci w niej towarzyszyć. Psychoterapia jest relacją i długoterminowym procesem, więc jak w każdej relacji będą się zdarzały zgrzyty i nieporozumienia. Jest to zupełnie naturalne. Jeśli jednak istnieje coś, co w kontakcie z psychoterapeutą zdecydowanie nie odpowiada Ci już na samym początku – niech „zapali Ci się w głowie lampka ostrzegawcza” i przyjrzyj się tym kwestiom bliżej. (Więcej o wybraniu dobrego terapeuty będę pisała w kolejnych postach). Pamiętaj, że konsultacje psychoterapeutyczne mogą się zakończyć ustaleniem celu dalszej pracy i tym samym być wstępem do psychoterapii. Jednak mogą się również zakończyć na kilku początkowych spotkaniach, bez kontynuacji w formie psychoterapii. Nie bądź rozczarowany, jeśli tak się zdarzy. Tak czasem jest, że nie udaje się uzgodnić wspólnych celów, albo okazuje się, że pacjent potrzebuje innej formy wsparcia. Bywa też, że jedynie kilka wstępnych konsultacji będzie tym, czego ktoś na dany moment swojego życia potrzebuje, żeby spojrzeć na siebie czy swój problem z innej perspektywy. Jeśli mój wpis był dla Ciebie wartościowy, będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza lub podzielisz się linkiem do tego artykułu z innymi.
Agnes0320 Dołączył: 2019-05-18 Miasto: kraków Liczba postów: 4 25 maja 2019, 17:41 Od blisko dwóch lat nie radzę sobie z pewnym problemem, czasami nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, nie mam siły wstać z łóżka. Ta sytuacja kompletnie mnie rozbija. Postanowiłam w końcu zgłosić się po pomoc do specjalisty, bo wiem, że już dłużej tak nie pociągnę. Jakich pytań mogę się spodziewać na pierwszej wizycie? Czy lekarz zapyta mnie "z czym pani do mnie przyszła, w czym problem"? Dla mnie ten problem jest dość krępujący, wstydliwy, dlatego nie wiem czy będę w stanie mówić o nim tak otwarcie. Boję się, że albo wpadnę w płacz, albo wybiegnę z gabinetu... Dołączył: 2007-02-06 Miasto: Liczba postów: 10557 25 maja 2019, 18:00 Poszukaj przede wszystkim kogos polecanego , kogos z dobra opinia, bo tak jak w kazdej dziedzinie sa lepsi i gorsi fachowcy. Jak bedziesz juz wiedziala do kogo pojdziesz badz otwarta, miej zaufanie, dobry fachowiec powinien zadbac bys dobrze sie na wizycie czula i powiesz tyle ile dasz rade, pozniej umowisz sie na kolejna wizyte i krok po kroku bedziesz problem rozpracowywac. Dołączył: 2012-02-06 Miasto: Chełm Liczba postów: 9994 25 maja 2019, 18:06 Tak, będzie pytał w czym tkwi problem. Ale generalnie psychiatra jest od leczenia farmakologicznego. Na początek lepiej idź do psychoterapeuty. Dołączył: 2010-11-30 Miasto: Apple Tree Liczba postów: 51659 25 maja 2019, 18:16 no przeciez idziesz tam po to aby wybadac w czym tkwi problem, co jest jego przyczyna, jaki to ma wplyw na Twoje zycie itp. itd. beda pytania, duzo pytan. Dołączył: 2017-09-20 Miasto: Liczba postów: 5100 25 maja 2019, 18:24 Psychiatra przepisuje tylko leki, jeśli chcesz z kimś porozmawiać o swoich problemach i to przepracować to wybierz się do psychoterapeuty. Dołączył: 2018-07-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 483 25 maja 2019, 18:38 Po pierwsze to od rozmowy jest psycholog jw. Po drugie. Nie martw się o nic. Dobry specjalista będzie wiedział jak poprowadzić rozmowę żebyś powiedziała co Cię dręczy. Tylko wszystko zależy od twojego podejścia. Musi zapytac z czym do niego przyszłaś, to normalne... Ale zamiast się poddawac czy od razu wychodzić, zacznij, że to trudne ci mówić o tym i wtedy ci pomoże. SzopSracz 25 maja 2019, 18:40 Mówisz i już,toć to normalny lekarz, mają do czynienie z gorszymi problemami jak Twój mniemam. Byłam wielkrotnie u psychiatry, tacy zwykli psychiatrzy są nastawieni tylko i wyłącznie na leki. Dołączył: 2011-07-15 Miasto: Elbląg Liczba postów: 13670 25 maja 2019, 21:19 To prawda, lekarz typowo przepisuje leki, ale zanim przepisze wypyta o co chodzi, bo jednak w ciemno recepty nie wyda. Dobierze Ci lek, a potem bedzie Ci go korygowal jesli nie zda egzaminu. Dobry psychiatra porozmawia z Toba jak terapeuta, ale.... On nie zastapi terapii, a zaden problem nie zniknie po 1 wizycie. Jestem tez przeciwniczka psychotropow, chyba ze juz faktycznie nie mozna inaczej. Wielu psychiatrow od tak przepisuje benzo, bo one szybko dzialaja i poprawiaja nastroj. Niestety bardzo tez szybko uzalezniaja a wyjsc z nich czasem gorzej niz z narkotykow. Jesli mozesz idz na ta konsultację i wypytaj o terapie. Mnie wlasnie udalo sie tak trafic na terapie, ktora za wiele mi nie pomogla, ale ryszyla fundamentami i dalej jest dalej, dobry rozwoj w dobra strone.
jak wyglada pierwsza wizyta u psychiatry