Historia dwojga przyjaciół: 14-letniego Stasia Tarkowskiego i 8-letniej Nelly Rawlison. Zostali oni porwani dla okupu przez służebników Fatmy uwięzionej wraz z dziećmi przez rząd Egipski. Pełna dramatyzmu historia przedstawiająca czasy powstania Mahdiego (Muhammada Ahmeda) i nieznane zakątki Afryki. Tułaczka przez pół kontynentu i W pustyni i w puszczy Przyroda nieożywiona Pustynia Dorosłość Polak z zamiłowaniem czytywał podróże po A yce, wiedział, że Mombassa leży o kilka stopni za równikiem i że kraje przyległe, jakkolwiek zaliczone już do sfery interesów angielskich, są jeszcze naprawdę mało znane, zupełnie dzikie, pełne słoni, żyraf Następnie ranny, wzięty do niewoli i skazany na Sybir, uciekł z głębi Ros i i przedostał się za granicę.W pustyni i w puszczy (H.Sienkiewicz) Akcja powieści zaczyna się w roku 1884 w Port Said rozmową 14-letniego Polaka Stanisława Tarkowskiego i jego towarzyszki, 8-letniej Angielki Nelly Rawlison. Przywodca powstani, prorok Mahdi, stanal przed tlumem zebranym na obszernym placu, otoczonym cierniowym plotem. Byl to niezbyt wysoki,otyly mezczyzna w srednim wieku.Cere mial ciemna, prawie czarna.Opuchnieta twarz proroka zdobily tatuaze.Usmiechal sie dobrotliwie.W jednym uchumial spora obraczke wykonana z kosci sloniowej.Stanowila kontrast z tel. +48 22 621 30 17. email fundacja@wolnelektury.pl. NIP: 952-187-70-87. KRS: 0000070056. REGON: 017423865. Numer konta: 75 1090 2851 0000 0001 4324 3317. Strona biblioteki Wolne Lektury powstała dzięki dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu Read Rozdział XXXIX. from the story W pustyni i puszczy by Auuutor with 34 reads. afryka, egipt, lektura. Cała ludność odprowadziła daleko dobre Mzimu i pożegn RwHbAAg. Dzieci na górze Lindego żywiły się głównie bananami. Podaj przepis na potrawę z użyciem bananów., Staś dostał na gwiazdkę sztucer. W imieniu Stasia napisz podziękowania dla jego ojca., Staś zachwala Nel nowe mieszkanie w baobabie "Kraków". Stwórz opis tego mieszkania., Opisz jedno zwierzę żyjące w Afryce., Geograf Linde pisze kartkę z pamiętnika na temat losu Murzynów schwytanych przez Smaina. Kartka jednak gdzieś zaginęła. Napisz ją ty., Napisz zaproszenie dla pana Clarka na ucztę powitalną, organizowaną przez pana Rawlisona w ogrodzie jego domu w Port-Saidzie dla Stasia i Nel po ich szczęśliwym odnalezieniu., Mea chciałaby napisać reklamę spódniczki z trawy, ale nie umie pisać. Wyręcz ją., Dzieci na Górze Lindego kleiły latawce, a Staś pisał informacje o ich losie i położeniu. Napisz taką informację za Stasia., Staś miał sztucer. Napisz instrukcję bezpiecznego obchodzenia się z bronią palną., Król Wa-himów uważa Nel za Dobre Mzimu. Wygłasza na jej cześć mowę pochwalną. Zapisz ją., Staś pokazuje Nel zachód słońca w Port-Saidzie i opisuje, jak słońce chowa się za horyzontem. Opisz ów zachód własnymi słowami., Przedstaw rozmowę pana Tarkowskiego ze Stasiem na temat szanowania jednakowo wszystkich ludzi - bez podziału na narodowość, religię i rasę., Opisz postać Kalego lub Mei., Staś bał się nocą iść przez sawannę, ale zrobił to dla umierającej Nel. Podaj wszystkie argumenty za i przeciw samotnej wędrówce., Napisz relację z uroczystości ślubnych i weselnych Stasia i Nel., Napisz ogłoszenie o zaginięciu dzieci., Napisz ogłoszenie: Sprzedam album przyrodniczy., Napisz pozdrowienia z Afryki - pocztówka., Napisz plan wycieczki - wizyta w afrykańskiej wiosce., Zaproś swoją klasę na wystawę zdjęć z wycieczki po Afryce szlakiem Stasia i Nel., Napisz zawiadomienie o odnalezieniu dzieci., Napisz życzenia dla Stasia i Nel na nowej drodze życia.. Ranking Koło fortuny jest szablonem otwartym. Nie generuje wyników na tablicy. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie. Kumba Ten czarownik z wioski M’Ruy nosił czapkę ze szczurów. Gdy wykryto, że od dawna oszukiwał i okradał naród, który dał mu schronienie – skazano go na banicję. Fumba Król narodu Wa-hima, ojciec Kalego. Zginął w bitwie z Samburu pod górą Boko. Mamba Król narodu Samburu, ojciec Faru. Zginął w bitwie z Wa-hima pod górą Boko. Faru Syn króla Mamby. Po zgonie ojca został królem narodu Samburu. Na prośbę, a właściwie rozkaz Stasia uniknął śmierci z rąk Kalego, który w końcu uczynił z nim „braterstwo krwi”. M’kunja i M’Pua Dwaj czarownicy z wioski Wa-hima, którzy dopuścili się oszukiwania i okradania swego narodu. Gdy ten proceder wykrył Kali, zbił ich bambusem. To nie wystarczyło, by naprowadzić bohaterów na uczciwą drogę – z zemsty podczas wędrówki przez bezwodną pustynię ukradli ostatnie worki z wodą i uciekli. Potem Kali odnalazł tylko ich ciała, rozszarpane przez lwy. Kapitan Glen i doktor Clarge Przyjaciele, którzy odegrali decydującą rolę w zakończeniu tragedii Stasia i Nel. Doktor był oficerem wojskowym i stryjkiem Angielki z Bombaju. Jego żoną była siostra kapitana. Glen i Clarge poznali dzieci w pociągu do Medinet, a później dowiedzieli się o ich uprowadzeniu. Gdy wraz z liczną i sowicie zaopatrzoną ekspedycją rządową brali udział w wyprawie badawczej na górę Kilimandżaro, wówczas znaleźli latawiec z prośbą o natychmiastową pomoc. Niezwłocznie wyruszyli na poszukiwania, by w końcu odnaleźć europejskie dzieci na pustyni i ocalić im życie. Mohammed-achmed (Mahdi) Niegdyś przed wojną żył na wyspie Abba, mieszkał w spróchniałym drzewie, wiodąc życie derwisza-pustelnika. Później zaczął głosić konieczność świętej wojny, przekonując, że w Egipcie upada wiara Mahometa. Pokonawszy wojska rządowe, zapowiedział zawojowanie całego świata. Dowodził oddziałami derwiszów. Przystępowali do niego wszyscy, mimo iż ten otyły mężczyzna w średnim wieku, nazywany prorokiem - był zły, okrutny, mordował ludzi bez żadnych skrupułów. Jego wygląd kojarzył się z prawie czarną cerą, wytatuowaną, zapuchniętą twarzą o łagodnym spojrzeniu. W jednym uchu nosił obrączkę z kości słoniowej. Ubrany w białą dżurbę i białą krymkę na głowie, ciemne dżinsy. Miał dźwięczny i doniosły głos. Umarł na serce. strona: 1 2 3 4 Jakiej narodowości była Nel?a) francuskiejb) polskiejc) nie dowiadujemy się o tym na kartach powieścid) angielskiejWładysław Tarkowski brał udział w:a) I wojnie światowejb) powstaniu styczniowymc) Wiośnie Ludówd) powstaniu listopadowym — Kali wybić, ach, wybić czarowników! Wyrzucić bębny i powiedzieć Wa-himom, że tam gdzie jest dobre Mzimu, nie wolno nikogo zabić. Ale co Kali ma uczynić z Faru i Samburami, którzy zabili Fumbę? Staś, który ułożył już sobie wszystko w głowie i który czekał tylko na to pytanie, odpowiedział natychmiast: — Twój ojciec zginął i jego ojciec zginął, więc głowa za głowę. Zawrzesz z młodym Faru przymierze krwi, po czym Wa-hima i Samburu będą żyli w zgodzie, będą spokojnie uprawiali maniok i polowali. Ty opowiesz Faru o Wielkim Duchu, który jest ojcem wszystkich białych i czarnych ludzi, a Faru będzie cię kochał jak brata. — Kali mieć teraz biały mózg! — odpowiedział młody Murzyn. I na tym skończyła się rozmowa. W chwilę później rozległy się znów dzikie ryki, ale już nie złego Mzimu, tylko obu czarowników, których Kali bił w skórę, ile wlazło. Wojownicy, którzy na dole otaczali wciąż Kinga zwartym pierścieniem, przylecieli co duchu na górę, aby zobaczyć, co się dzieje, i przekonali się niebawem i własnymi oczyma, i z wyznań czarowników, że złe Mzimu, przed którym drżeli dotychczas, to tylko wydrążony pień obciągnięty małpią skórą. A młody Faru, gdy oznajmiono mu, że nie tylko nie zgruchocą mu głowy na cześć dobrego Mzimu i „wielkiego pana”, ale że Kali ma zjeść „kawałek” jego, a on „kawałek” Kalego, nie chciał uszom wierzyć, a następnie dowiedziawszy się, komu zawdzięcza życie, położył się twarzą do ziemi przed wejściem do chaty Fumby i leżał dopóty, dopóki Nel nie wyszła do niego i nie kazała mu powstać. Wówczas objął swymi czarnymi dłońmi jej małą nóżkę i postawił ją na swej głowie na znak, że przez całe życie chce zostać jej niewolnikiem. Wa-himowie bardzo się dziwili rozkazom młodego króla, ale obecność nieznanych gości, których poczytywali za najpotężniejszych w świecie czarowników, sprawiła, że nikt nie śmiał się sprzeciwić. Starzy nie byli jednak radzi nowym zwyczajom, a dwaj czarownicy zrozumiawszy, że dobre czasy skończyły się dla nich raz na zawsze, poprzysięgli w duszy okropną zemstę królowi i przybyszom. Ale tymczasem pochowano uroczyście Fumbę u stóp skały pod bomą. Kali zatknął na jego grobie krzyż z bambusów, Murzyni zaś postawili kilka naczyń z pombe i z wędzonym mięsem, „aby nie dokuczał i nie straszył po nocy”. Ciało Mamby po zawarciu braterstwa krwi między Kalim a Faru oddano Samburom. Pogrzeb — Nel, potrafisz wyliczyć nasze podróże od Fajumu? — pytał Staś. — Potrafię. To mówiąc dziewczynka podniosła w górę brwi i zaczęła rachować na paluszkach. — Zaraz. Od Fajumu do Chartumu — to jedna; od Chartumu do Faszody — to druga; od Faszody do tego wąwozu, w którym znaleźliśmy Kinga — to trzecia; a od Góry Lindego do jeziora — to czwarta. — Tak. Chyba nie ma na świecie drugiej muchy, która by przeleciała taki kawał Ayki. — Ładnie by ta mucha wyglądała bez ciebie! A on począł się śmiać. — Mucha na słoniu! Mucha na słoniu! — Ale nie tse-tse? prawda, Stasiu? nie tse-tse? — Nie — odpowiedział — taka sobie dosyć miła mucha! 170Nel, rada z pochwały, otarła mu nosek o ramię, po czym spytała: — A kiedy pojedziemy w piątą podróż? — Jak ty wypoczniesz, a ja nauczę trochę strzelać tych ludzi, których obiecał dać nam Kali. — I długo będziemy jechali? — Oj! długo, Nel, długo! Kto wie, czy to nie będzie najdłuższa droga. — Ale ty sobie poradzisz jak zawsze! — Muszę. Jakoż Staś radził sobie, jak mógł, ale ta piąta podróż wymagała wielu przygotowań. Mieli zapuścić się znów w nieznane krainy, w których groziły rozliczne niebezpieczeństwa, więc chłopiec pragnął ubezpieczyć się przeciw nim lepiej, niż zdołał to uczynić poprzednio. W tym celu ćwiczył w strzelaniu z remingtonów czterdziestu młodych Wa-himów, którzy mieli stanowić główną siłę zbrojną i niejako gwardię Nel. Więcej strzelców nie mógł mieć, gdyż King przydźwigał tylko dwadzieścia pięć karabinów, a na koniach przyszło piętnaście. Resztę armii miało stanowić stu Wa- -himów i stu Samburów zbrojnych we włócznie i łuki, których obiecał dostarczyć Faru, a których obecność usuwała wszelkie trudności podróży przez obszerną i bardzo dziką krainę zamieszkałą przez szczepy Samburu. Staś nie bez pewnej dumy myślał, że uciekłszy w czasie podróży z Faszody tylko z Nel i z dwojgiem Murzynów, bez żadnych środków, może przyjść na brzeg oceanu na czele dwustu zbrojnych ludzi ze słoniem i końmi. Wyobrażał sobie, co na to powiedzą Anglicy, którzy tak wysoko cenią zaradność, ale przede wszystkim, co powie jego ojciec i pan Rawlison. Myśl o tym osładzała mu wszelkie trudy. Jednakże nie był wcale spokojny o własne i Nel losy. Dobrze! przejdzie zapewne łatwo posiadłości Wa-himów i Samburów, lecz co potem? Na jakie trafi jeszcze szczepy, w jakie wejdzie okolice i ile mu pozostanie drogi? Wskazówki Lindego były zbyt ogólne. Stasia trapiło to mocno, że właściwie nie wiedział, gdzie jest, gdyż ta część Ayki wyglądała na mapach, z których się uczył geografii, zupełnie jak biała karta. Nie miał też żadnego pojęcia, co to jest to jezioro Bassa-Narok i jak jest wielkie. Był na południowym jego krańcu, przy którym szerokość rozlewu mogła wynosić kilkanaście kilometrów. Ale jak daleko jezioro ciągnęło się na północ, tego nie umieli mu powiedzieć ani Wa-himowie, ani Samburowie. Kali, który znał jako tako język ki-swahili, na wszystkie pytania odpowiadał tylko: „Bali! bali!”, co znaczy: daleko! daleko! — ale to było wszystko, co Staś zdołał z niego wydobyć. Ponieważ na północy góry zamykające widnokrąg wydawały się dość bliskie, więc przypuszczał, że jest to jakieś niezbyt obszerne górskie jezioro, takie, jakich wiele znajduje się w Ayce. W kilka lat pokazało się, jak ogromną popełnił omyłkę¹⁰⁸, na razie jednak nie tyle chodziło mu o dokładne poznanie obszaru Bassa-Narok, ile o to, czy nie wypływa z niego jaka rzeka, która następnie wpada do oceanu. Samburowie, poddani Faru, twierdzili, że na wschód od ich kraju leży jakaś wielka pustynia bezwodna, której nikt jeszcze nie przebył. Staś, który znał Murzynów z opowiadań podróżników, z przygód Lindego, a po części i z własnych doświadczeń, wiedział, że gdy rozpoczną się niebezpieczeństwa i trudy, wielu jego ludzi zemknie z powrotem do domu, a może nie pozostanie mu żaden. W takim razie znalazłby się Wśród puszcz i pustyń tylko z Nel, z Meą i małym Nasibu. Przede wszystkim jednak rozumiał, że brak wody rozproszyłby karawanę natychmiast, i dlatego dopytywał się tak usilnie o rzekę. Idąc z jej biegiem można by oczywiście uniknąć tych okropności, na jakie podróżnicy narażeni są w okolicach bezwodnych. ¹⁰⁸W i t pz si n ppni y — było to wielkie jezioro, które w r. 1888 odkrył znakomity Podróżnik Teleki i nazwał Jeziorem Rudolfa. 171Page 2 and 3: Utwór opracowany został w ramach Page 4 and 5: śmierci. Tylko w miarę jak słońPage 6 and 7: Ponieważ zbliżały się święta Page 8 and 9: ców, przemocą. Przeważnie jednakPage 10 and 11: z leżącego w Sudanie miasta El-FaPage 12 and 13: i ukłuł panią Olivier w szyję, Page 14 and 15: — Rawlison? — czy nie jeden z dPage 16 and 17: — Jutro — pamiętajcie — jestPage 18 and 19: szczęścia, a Staś, lubo sądziłPage 20 and 21: i ku ogrodom położonym za miastemPage 22 and 23: Staś był rad, że spędzą noc naPage 24 and 25: — Żałuję jednakże, że zamiasPage 26 and 27: Nie mogą umknąć. Wysyłam w tej Page 28 and 29: I tak mówiąc uderzył ją korbaczPage 30 and 31: — Mahdi ześle nam anioła, którPage 32 and 33: tych, którym nie szczędzisz dobroPage 34 and 35: — Ale nie będziemy jechali z powPage 36 and 37: w dłonie, i okrzyki: yalla!… Na Page 38 and 39: nimi olbrzymią piaszczystą mogiłPage 40 and 41: czony ptaszek — i dopiero gdy zdjPage 42 and 43: Chwila nadeszła. Chłopak wygiąłPage 44 and 45: Nastała chwila milczenia — po czPage 46 and 47: — Chyba. Ale on nie jest winien, Page 48 and 49: Nel podniosła się i na razie zamiPage 50 and 51: wojskiem angielskim. Derwisze MahdiPage 52 and 53: Miał tylko jeszcze nadzieję, że Page 54 and 55: z taką siłą, że myślał, że mPage 56 and 57: — Jak? co się stało? — pytałPage 58 and 59: Staś, który wyobrażał sobie, żPage 60 and 61: — Nie zimno ci? — Nie — odpowPage 62 and 63: od dawna i który w Port-Saidzie okPage 64 and 65: stwo lub przekroczenie praw ogłaszPage 66 and 67: która zmienia twarz w plaster miodPage 68 and 69: Gdy weszli do izby, Mahdi leżał nPage 70 and 71: także dobrze i mnie za to, żem siPage 72 and 73: tej wycieczce wiedząc, że z OmdurPage 74 and 75: mogli do niej żywi dojechać. LiczPage 76 and 77: ukochaną panienkę i umrzeć. GebhPage 78 and 79: Dziewczynka skinęła swoją płowPage 80 and 81: I znowu zapadła cisza. Słychać bPage 82 and 83: Jakoż byli istotnie wolni, ale i zPage 84 and 85: Gdyby to był jednak jaki oddział Page 86 and 87: mu tam Chamis! Możemy przy tym niePage 88 and 89: gów lub osad miejscowych Kali i MePage 90 and 91: z obrzydzeniem, nie przestawał miPage 92 and 93: — Kali zabrał miecz Gebhra — rPage 94 and 95: — To są papugi, które najłatwiPage 96 and 97: Ognisko pociemniało. Próżno KaliPage 98 and 99: krótki charkot, następnie głuchePage 100 and 101: — Ale my tu nie będziemy nocowalPage 102 and 103: się z pnia na pień, tworząc jakbPage 104 and 105: — Wa-hima rzucać dużo oszczepóPage 106 and 107: — Stasiu, nie rób tego! Stasiu, Page 108 and 109: Nel pomiarkowała, że Staś stroi Page 110 and 111: uważnie, zbadał wszystkie jej pęPage 112 and 113: — Jeśli się oswoi — rzekł StPage 114 and 115: apetytu, albowiem prócz porcji węPage 116 and 117: odwrócony tyłem do niej, z trąbPage 118 and 119: Tymczasem spadły pierwsze krople dPage 120 and 121: wyrażał: pod trąbą słonia — Page 122 and 123: — Hej, mała ćmo! czemu tak lataPage 124 and 125: ptaki te sadowiły się zwykle na nPage 126 and 127: nawet kiedyś uciekł, co mu po żyPage 128 and 129: i na czym ona sama pojedzie? Po tejPage 130 and 131: — Dobrze, dobrze. Nazywam się LiPage 132 and 133: Po czym wszedł do drzewa. Nel rozbPage 134 and 135: i południowej granicy kręcą sięPage 136 and 137: Linde posiadał znaczne zapasy wszePage 138 and 139: dołu, a resztki nie wyskrobanego pPage 140 and 141: — To i ja będę w geografii? —Page 142 and 143: tawców z błon, to tylko dlatego, Page 144 and 145: „Ach! — pomyślał Staś — wiPage 146 and 147: Wyruszyli jednakże dopiero w kilkaPage 148 and 149: pewno, że z jednej strony tego jezPage 150 and 151: I zwróciwszy konia ku pracującym,Page 152 and 153: — Więc zbliżcie się i padnijciPage 154 and 155: pały się gliniane ściany chaty iPage 156 and 157: — Niech go rozedrze wobo! — WobPage 158 and 159: ciw podróżnikom wymierzona. MurzyPage 160 and 161: — Mój Stasiu, pójdę sama jak kPage 162 and 163: Stasiowi przyszło do głowy, że gPage 164 and 165: dowiedzieli się, że prowadził onPage 166 and 167: słonia w służbie człowieka, na Page 168 and 169: tak pognębioną i smutną, że juPage 172 and 173: Ale Samburowie nie umieli mu powiePage 174 and 175: — Kali kazać, albowiem Kali jestPage 176 and 177: niechętnie, i gdyby nie znaczna ilPage 178 and 179: że Faru każe im poucinać głowy,Page 180 and 181: Sam został, albowiem obawiał sięPage 182 and 183: podniósł karawanę na nogi i ruszPage 184 and 185: się, wietrząc i poszczekując, wePage 186 and 187: — Trzeba. Może się dowiemy, skPage 188 and 189: kwasem węglowym. Jednakże woda poPage 190 and 191: Wa-himów i uczyni z nich nie tylkoPage 192 and 193: śmierć połączy ich z tymi najdrPage 194: Ten utwór nie jest chroniony prawe Jesteś w: W pustyni i w puszczy Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim „Anglia, która, jak ci wiadomo, ściga po całym świecie handlarzy niewolników, zgodziła się na to, by rząd egipski zajął Kordofan, Darfur i Sudan, był to bowiem jedyny sposób zmuszenia tych grabieżców do porzucenia tego obrzydliwego handlu i jedyny sposób utrzymania ich w ryzie. Nieszczęśliwi murzyni odetchnęli, napady i grabieże ustały, a ludzie poczęli żyć pod jakiem takiem prawem. Ale oczywiście taki stan rzeczy nie podobał się handlarzom, więc gdy znalazł się między nimi Mohammed-Achmed, zwany dziś Mahdim, który począł głosić wojnę świętą, pod pozorem, że w Egipcie upada prawdziwa wiara Mahometa, wszyscy rzucili się, jak jeden człowiek, do broni. I oto rozpaliła się ta okropna wojna, która, przynajmniej dotychczas, bardzo źle idzie Egipcyanom. Mahdi pobił we wszystkich bitwach wojska rządowe, zajął Kordofan, Darfur, Sudan; hordy jego oblegają obecnie Chartum i zapuszczają się na północ, aż do granic Nubii. (...) Mahdi zapowiada wprawdzie, że zawojuje cały świat, ale jest to dziki człowiek, który o niczem nie ma pojęcia. Egiptu nie zajmie nigdy, gdyż nie pozwoliłaby na to Anglia.” - słowa pana Rawlisona o sytuacji w Egipcie „ Krew murzyńska przeważała w nich nad arabską. Twarze ich i piersi były tatuowane, a nakłucia przedstawiały albo rozmaite rysunki, albo napisy z Koranu. Niektórzy byli prawie nadzy, inni nosili dżiuby, czyli opończe z białej tkaniny bawełnianej naszywanej w różnobarwne Tatki. Wielu miało gałązki z korala lub kawałki kości słoniowej przeciągnięte przez nozdrza, wargi i uszy. Przywódcy okrywali głowy białymi krymkami z takiejże tkaniny jak i opończe, prości wojownicy nosili głowy odkryte, lecz nie golone tak jak Arabowie w Egipcie, ale przeciwnie, porośnięte ogromnymi, kręconymi kudłami, spalonymi często na kolor czerwony od wapna, którym namazywali czupryny dla ochrony przed robactwem. Broń ich stanowiły przeważnie dzidy, straszne w ich ręku, ale nie brakło im także i karabinów Remingtona, które zdobyli w zwycięskich walkach z armią egipską i po upadku Chartumu. Widok ich był w ogóle przerażający, a zachowanie się względem karawany wrogie, albowiem posądzali, że składa się ona z kupców egipskich, którym w pierwszej chwili po zwycięstwie Mahdi zabronił wstępu do Sudanu.” – opis mieszkańców Sudanu „człowiek w średnim wieku, dziwnie otyły, jakby rozpuchnięty, i prawie czarny. […] twarz jego była tatuowana. W jednym uchu nosił dużą obrączkę z kości słoniowej. Przybrany był w białą Dziubę i białą krymkę na głowie, a nogi miał bose, gdyż wstępując na podwyższenie zrzucił czerwone ciżmy i zostawił je przy skórach owczych, na których miał się następnie modlić. W ubiorze jego nie było najmniejszego zbytku. Tylko chwilami wiatr przynosił od niego mocny zapach sandałowy, który wierni chciwie wciągali w nozdrza, przewracając przytem z rozkoszy oczyma. W ogóle Staś wyobrażał sobie inaczej strasznego proroka, grabieżcę i mordercę tylu tysięcy ludzi i, patrząc teraz na tę tłustą twarz z łagodnem wejrzeniem, z załzawionymi oczyma i z uśmiechem, jakby do ust przyrosłym, nie mógł po prostu wyjść ze zdziwienia. Myślał, że taki człowiek powinien nosić na ramionach głowę hieny lub krokodyla, a widział natomiast przed sobą pyzatą dynię, podobną do rysunków, przedstawiających księżyc w pełni. Lecz prorok rozpoczął naukę. Głęboki i dźwięczny głos jego słychać było doskonale na całym placu, tak, że każde słowo dochodziło do uszu wiernych. Mówił naprzód o karach, jakie Bóg wymierza tym, którzy nie słuchają przepisów Mahdiego, lecz zatajają łupy, upijają się merisą, kradną, oszczędzają w bitwach nieprzyjaciół i palą tytuń. Z powodu tych zbrodni Allah zsyła na grzeszników głód i tę chorobę, która zmienia twarz w plaster miodu. Doczesne życie jest jak dziurawy bukłak na wodę. Bogactwo i rozkosze wsiąkają w piasek, który zasypuje zmarłych. Jedynie wiara jest jako krowa, dająca słodkie mleko. Ale raj otworzy się tylko dla zwycięzców. Kto zwycięża nieprzyjaciół, zdobywa sobie zbawienie. Kto umiera za wiarę, zmartwychwstaje na wieczność. Szczęśliwi, stokroć szczęśliwi ci, którzy już polegli!…” - opis Mahdiego i jego nauk „Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy (...) to jest zły uczynek (...). Dobry, to jak Kali zabrać komu krowy.” - filozofia Kalego strona: - 1 - - 2 - Dowiedz się więcej Bibliografia „W pustyni i w puszczy” Najważniejsze cytaty „W pustyni i w puszczy” Ekranizacja „W pustyni i w puszczy” Hooda (2000) Ekranizacja „W pustyni i w puszczy” Ślesickiego (1973) Egzotyczne stroje w powieści „W pustyni i w puszczy” Zjawiska meteorologiczne „W pustyni i w puszczy” Spotkanie ze słoniem – plan wydarzeń Opis spotkania ze słoniem Spotkanie z lwem – plan wydarzeń Opis spotkania z lwem Opis fatamorgany Opis burzy piaskowej „W pustyni i w puszczy” – słowniczek Zwierzęta w powieści „W pustyni i w puszczy” Porwanie Stasia i Nel Charakterystyka pozostałych bohaterów „W pustyni i w puszczy” Mahdi - charakterystyka Charakterystyka porywaczy – Chamis, Idrys Gebhr Kali – charakterystyka Nel Rawlison – charakterystyka Staś Tarkowski – charakterystyka Przyroda (fauna i flora) w powieści „W pustyni i w puszczy” Świat arabski w powieści „W pustyni i w puszczy” Motyw Afryki i jej mieszkańców – „W pustyni i w puszczy” „W pustyni i w puszczy” – przynależność gatunkowa Opis krajobrazów z powieści „W pustyni i w puszczy” Wątek przyjaźni w powieści „W pustyni i w puszczy” Wątek patriotyzmu „W pustyni i w puszczy” „W pustyni i w puszczy” – wyjaśnienie tytułu Narracja i język „W pustyni i w puszczy” Kompozycja „W pustyni i w puszczy” Główne wątki i problematyka „W pustyni i w puszczy” Czas i miejsce wydarzeń „W pustyni i w puszczy” Tło historyczne „W pustyni i w puszczy” Geneza „W pustyni i w puszczy” Henryk Sienkiewicz – notatka szkolna „W pustyni i w puszczy” – plan wydarzeń „W pustyni i w puszczy” – streszczenie Czytając W pustyni i w puszczy można odnieść wrażenie, że Afryka to kraina duchów. Jej mieszkańcy drżeli przed gniewem złych „mzimu”, które mogły sprowadzić na człowieka śmierć albo inne nieszczęście. Tylko szczodre ofiary składane demonom przez czarowników miały uśmierzać ich wściekłość i odwracać uwagę od spraw śmiertelników. Dla Stasia oczywiste było, że złe „mzimu” nie istnieją, lecz są wymysłem pazernych i leniwych czarowników – szarlatanów, którzy straszą naiwnych współplemieńców i zagarniają ofiarowane na przebłaganie duchów dary. Bezceremonialnie obnażył więc ich zakłamanie, by oświecić „czarne umysły” mieszkańców Afryki i zaszczepić w ich sercach wiarę w „jedynego Boga”. Opisane przez Henryka Sienkiewicza w powieści „miejscowe wierzenia” niewiele mają jednak wspólnego z tym, w co faktycznie wierzyły (i często nadal wierzą) plemiona środkowo-wschodniej Afryki. „Mzimu”, o których wspominał autor, to prawdopodobnie duchy przodków. Takie istoty rzeczywiście występowały w wierzeniach plemion afrykańskich, ale bardzo rzadko pełniły funkcję bóstw. Były uważane raczej za pośredników między wiernymi a bóstwem lub mogły te bóstwa uosabiać. Co ciekawe, rozmaite plemiona afrykańskie często były monoteistyczne, to znaczy wierzyły w jednego boga. Choć sam bóg był niewidzialny, często przebywał na szczytach wysokich gór, to w ich stronę kierowano często modlitwy. Wbrew pozorom przypominał on Boga chrześcijan: był przedwiecznym, wszechmogącym stwórcą, czasem nazywanym „ojcem ludzi”. Nieścisłości, jakie możemy odnaleźć, czytając W pustyni i w puszczy, nie są spowodowane błędami czy złą wolą autora. Taki sposób przedstawiania rdzennych mieszkańców Afryki oraz ich wierzeń był właściwy dla całej kultury europejskiej początku XX wieku. Aby usprawiedliwić pierwszych badaczy religii afrykańskich, należy wspomnieć, że większość plemion była niepiśmienna i nie posiadała w związku z tym tekstów religijnych. Nie było też jednej religii ogólnoafrykańskiej, lecz wiele lokalnych wierzeń, nieznacznie się między sobą różniących. Odnalezienie i zrozumienie ich głównych zasad nie należało do łatwych zadań. Pytania i odpowiedz Czym faktycznie było „mzimu”? Mzimu to zły duch, można utożsamić go z duchem przodka. Jak Staś pokazał mieszkańcom jednej z wiosek obłudę czarowników? Gdy jeden z nich hałasował wewnątrz swojej chaty, udając złe mzimu, Staś, z pomocą Kinga, staranował jego lepiankę. Zabrawszy szarlatanowi bęben, chłopak na oczach wioski zaczął hałasować nim tak jak wcześniej czarownik. Kto był nazywany w powieści mianem „dobrego mzimu” i dlaczego? Nel. Kali używał tego miana, by podporządkować sobie plemiona murzyńskie, które dowiadując się, że Nel jest dobrym mzimu, zaczynały oddawać jej cześć. Czy Sienkiewicz wiernie opisał religie Afryki? Nie, w jego wizji religii afrykańskich wiele jest błędów i przeinaczeń.

dobre mzimu w pustyni iw puszczy