Ja też karmię piersią, lekarze bardzo zalecają karmienie piersią, mimo iż dziecko moje też ma nietolarancję laktozy. Jedyny mankament to dieta.. z wielu rzeczy trzeba zrezygnować, ale jakoś można jak się chce:) wzdęcia tez są problemem, ale coraz rzadszym i mozna sobie jakoś z nimi u maluszka poradzic:)
karmię dzieciaka dopiero 9 miesięcy (mam nadzieję że jeszcze długo będę mogła) a ciągle słyszę od rodziny, znajomych i nieznajomych- jeszcze karmisz?? rzuć to zamordujesz się?? przywiązałaś w ten sposób dziecko do siebie?!? widzisz,
Karmię piersią od 3 miesięcy ale zaczęły mi wypadać jakieś 2 tygodnie temu. Przy karmieniu piersią nie mogę brać żadnych witamin poza tymi dla matek karmiących. Rozumiem że włosy mogą wypadać ale nie w takich ilościach. Śr, 03-02-2010 Forum: Mama cud - Wypadające włosy:
Teraz najważnijsze jest dla mnie to że moje dzieciątko nie choruje świetnie się rozwija między innymi dlatego że karmię je piersią. Przykro czytać że nie masz wsparcia w rodzinie, bo to
Za dwa miesiące wracam do pracy, jeszcze karmię piersia, zastanawiam się co lepsze, wrócić na 7/8 etatu i miec przez rok ochrone przed zwolnieniem, pracować godzine krocej w ciągu dnia, ale
KARMIENIE PIERSIĄ A GUZEK: najświeższe informacje, zdjęcia, video o KARMIENIE PIERSIĄ A GUZEK; Karmienie piersią i guzek
6JsZqg. #11 Ja miałam dość stresującą sytuację w szpitalu odnośnie karmienia. Trafiłam do najbliższego szpitala z ciążą po terminie na wywołanie. Byłam zdecydowana w 100%, że nie chcę karmić piersią i miałam zamiar utrzymać takie stanowisko w szpitalu, poza tym miałam swoje powody. Przy wywiadzie gdy położna o tym usłyszała, podpięła mnie pod KTG i chwilę po tym przyszła do mnie pielęgniarka z działu noworodków i tak podniosła głos, że mało brakowało a by na mnie najpewniej nakrzyczała jak na niegrzeczne dziecko. Próbowała mnie bardziej zmusić do karmienia piersią, niż nakłonić. Po tym incydencie postanowiłam, że jednak tam nie urodzę Osobiście uważam, że nie powinno dochodzić do tego w szpitalu, żeby personel kwestionował decyzje dorosłych ludzi. W końcu mamy dużo czasu aby przemyśleć za i przeciw jeśli chodzi o karmienie dziecka. Swoją drogą piersi kobiet nie są niczyją własnością i każda z nas powinna mieć prawo wyboru bez tłumaczenia się każdemu dlaczego i przytaczania argumentów. reklama #12 Myślę, że najważniejszym jest to by się nie tłumaczyć, przy pierwszej córce miałam tendencję aby się tłumaczyć czemu nie chcę karmić piersią i każdy mnie krytykował , pediatrzy, ginekolodzy i położne, usłyszałam mądrości w stylu, że moje dziecko nie zda matury , że karmię gorszym mlekiem itp. I ogólnie w szpitalu w którym rodziłam pierwszą córkę mm było zamykane na klucz i położne dawały mi je z łaską, więc przy drugim porodzie wybrałam już inny szpital, w którym dostęp do mm był bez problemu, poprostu sama szłam i sobie wyciągalam mleko z szafki. A chodząc teraz po pediatrach gdy pytają się czy karmię piersią, mówię poprostu stanowczo , że nie i gdy nie zaczynam się tłumaczyć to jeszcze nie spotkałam się z krytyką tak jak przy pierwszej córce, a ogólnie to od razu po porodzie pytali się czy chcę karmić piersią i kobieta ma wybór, jeśli powiesz, że nie to nikomu nic do tego, więc życzę konsekwencji w swoim wyborze i nie ma co słuchać tych wszystkich mądrości na temat kp bo akurat z moich obserwacji , dziecko lepiej chowa się na mm, dłużej śpi itd a my z mężem dzięki temu mamy np wieczory dla siebie itd #13 Chyba w takim razie mieszkam w dziwnym mieście, gdzie jeśli chodzi o metodę karmienia nawet pediatrzy pytają: „a dlaczego tak?” nigdy nie zaczynałam się sama tłumaczyć, a jak odpowiedziałam w szpitalu, że miałam dużo czasu do zastanowienia się i taka jest moja ostateczna decyzja, to zaczęli mnie „straszyć” a to kolkami, a to że dziecko będzie niespokojne, że będzie chorować itd. Z doświadczenia wiem, że mm nie ma nic do żadnej z tych rzeczy córa się rozwija bardzo dobrze i przy okazji ja się dobrze czuję z tym, że mam więcej czasu dla siebie #14 Chyba w takim razie mieszkam w dziwnym mieście, gdzie jeśli chodzi o metodę karmienia nawet pediatrzy pytają: „a dlaczego tak?” nigdy nie zaczynałam się sama tłumaczyć, a jak odpowiedziałam w szpitalu, że miałam dużo czasu do zastanowienia się i taka jest moja ostateczna decyzja, to zaczęli mnie „straszyć” a to kolkami, a to że dziecko będzie niespokojne, że będzie chorować itd. Z doświadczenia wiem, że mm nie ma nic do żadnej z tych rzeczy córa się rozwija bardzo dobrze i przy okazji ja się dobrze czuję z tym, że mam więcej czasu dla siebie U mnie w szpitalu jest tak samo, jest nacisk na kp a jak nie miałam pokarmu przy pierwszym dziecku, byłam kompletnie rozwalona psychicznie. A pielęgniarka nakrzyczala na mnie ze mam się zastanowić bo albo chce karmić albo wydziwiam... Nie mam możliwości rodzić gdzie indziej, Ale postanowiłam że tym razem postawię sprawę jasno bo już na 100 procent wiem ze nie chce kp. Jestem tego samego zdania,ze mm daje dużo plusów, a sen dziecka to jeden podstawowy z nich. No i w tym wszystkim jednak jest plus wyglądu po kp to już nie to samo, a nikt nie może za nas decydować.. #15 Myślę, że najważniejszym jest to by się nie tłumaczyć, przy pierwszej córce miałam tendencję aby się tłumaczyć czemu nie chcę karmić piersią i każdy mnie krytykował , pediatrzy, ginekolodzy i położne, usłyszałam mądrości w stylu, że moje dziecko nie zda matury , że karmię gorszym mlekiem itp. I ogólnie w szpitalu w którym rodziłam pierwszą córkę mm było zamykane na klucz i położne dawały mi je z łaską, więc przy drugim porodzie wybrałam już inny szpital, w którym dostęp do mm był bez problemu, poprostu sama szłam i sobie wyciągalam mleko z szafki. A chodząc teraz po pediatrach gdy pytają się czy karmię piersią, mówię poprostu stanowczo , że nie i gdy nie zaczynam się tłumaczyć to jeszcze nie spotkałam się z krytyką tak jak przy pierwszej córce, a ogólnie to od razu po porodzie pytali się czy chcę karmić piersią i kobieta ma wybór, jeśli powiesz, że nie to nikomu nic do tego, więc życzę konsekwencji w swoim wyborze i nie ma co słuchać tych wszystkich mądrości na temat kp bo akurat z moich obserwacji , dziecko lepiej chowa się na mm, dłużej śpi itd a my z mężem dzięki temu mamy np wieczory dla siebie itd zgadzam się l mm ma mnóstwo plusów i racja nie tłumaczyć się tylko postawić sprawę jasno, w końcu jesteśmy dorosłe i mamy wybór. #16 Ja miałam dość stresującą sytuację w szpitalu odnośnie karmienia. Trafiłam do najbliższego szpitala z ciążą po terminie na wywołanie. Byłam zdecydowana w 100%, że nie chcę karmić piersią i miałam zamiar utrzymać takie stanowisko w szpitalu, poza tym miałam swoje powody. Przy wywiadzie gdy położna o tym usłyszała, podpięła mnie pod KTG i chwilę po tym przyszła do mnie pielęgniarka z działu noworodków i tak podniosła głos, że mało brakowało a by na mnie najpewniej nakrzyczała jak na niegrzeczne dziecko. Próbowała mnie bardziej zmusić do karmienia piersią, niż nakłonić. Po tym incydencie postanowiłam, że jednak tam nie urodzę Osobiście uważam, że nie powinno dochodzić do tego w szpitalu, żeby personel kwestionował decyzje dorosłych ludzi. W końcu mamy dużo czasu aby przemyśleć za i przeciw jeśli chodzi o karmienie dziecka. Swoją drogą piersi kobiet nie są niczyją własnością i każda z nas powinna mieć prawo wyboru bez tłumaczenia się każdemu dlaczego i przytaczania argumentów. Dokładnie tak każda z nas nie co robi, a mi wcale nie jest gorsze. W dzisiejszych czasach każda z nas powinna mieć wybór, a nie być pod presja kp. #17 Hej dziewczyny Inka89 możesz być spokojna nie mają prawa ciebie zmusić do karmienia piersią. Ja akurat karmilam córke cycem tylko przez miesiąc ale u mnie w szpitalu zmuszał mamy aby nie dawały dzieciom smoczka a ja zaraz po urodzeniu w nocy dałam lenie smoczka przyszła pielęgniarka i mówi że mam zabrać tego smoczka dziecku bo mają takie przepisy a ja powiedziałam że ja jestem matka i ja decyduje co dobre a co nie dobre dla mojego dziecka ona była bardzo wygadana i zaczęła coś tam mówić już szczerze to nie za przyjemne rzeczy a ja do niej ze jak tylko bym dobrze się czuła i mogła szybko wstać to wyleciał by z hukiem z tego pokoju (rodizlam przez cc) po czym ona odwróciła się o poszla. Więc to jest nasza sprawa i nie mogą Ci nakazać #18 U mnie w szpitalu jest nacisk na kp i to wiem bo już tan rodziłam, ale po tym co przeszłam z kp wiem ze już nigdy więcej. I właśnie jest tak że od razu przystawiają Ci dziecko do piersi. Dlatego chce wiedziec jak to wygląda jak ktoś otwarcie powie, że nie chce karmić. A która to Twoja ciąża?Dla świętego spokoju polecam w szpitalu spróbować się wtedy szybciej obkurcza i masz spokój od nagonki na przystawianie jak sama nas zaraz po szpitalu przeszliśmy na pierwszym dziecku nie karmiłam w szpitalu bo mały nie umiał piersi złapać i przez to ledwo mnie wypuścili bo macica słabo się karmiłam i bez stresu szybko wyszlismy do domu. #19 ja porobowalam karmin piersia ale udalo mi sie tylko przez 1,5 miesiaca, potem przezucilam sie na zamiennik.... nie wolno sie zmuszac reklama #20 A która to Twoja ciąża?Dla świętego spokoju polecam w szpitalu spróbować się wtedy szybciej obkurcza i masz spokój od nagonki na przystawianie jak sama nas zaraz po szpitalu przeszliśmy na pierwszym dziecku nie karmiłam w szpitalu bo mały nie umiał piersi złapać i przez to ledwo mnie wypuścili bo macica słabo się karmiłam i bez stresu szybko wyszlismy do domu. Ciaza trzecia i wiem juz teraz ze z poczatku nie mam wogole mleka nie chce strsowac siebie i dziecka. Moj syn (pierwsze dziecko) tyle sie naplakal w szpitalu , polozne na mnie wywieraly taka presje ze malo co nie wyladowalam u psychologa. Corke dokarmialy mi "po kryjomu"bo mialam tam znajomosci , a teraz chce byc juz madrzejsza i postawic sprawe janso. Reasumujac zadnego dziecka nie karmilam i wszystko wrocilo do normy.
Karmię piersią 2,5 rocznego synka. Niedawno wróciła mi miesiączka - miałam jedną, o obfitości takiej samej jak kiedyś, po czym już następnej nie dostałam. Dziś mam 39 dzień cyklu, w przeszłości moje cykle trwały około 30 dni. Robiłam test ciążowy, był negatywny. Czy możliwe żeby miesiączka znów mi się zatrzymała ze względu na karmienie czy może być inna przyczyna? Dziękuję. KOBIETA, 34 LAT ponad rok temu Jak wykonać test ciążowy? Witam, podczas karmienia piersią miesiączki mogą być nieregularne. Często zdarza się, że menstruacja powraca pod koniec okresu karmienia, kiedy dziecko rzadziej ssie pierś. Bywa jednak i tak, że okres przychodzi wcześniej i nie ma w tym nic niepokojącego. Jedna i druga sytuacja jest bowiem normą. Dla pewności może Pani powtórzyć test, a jeśli miesiączka nadal się nie pojawi udać się do ginekologa w celu konsultacji. Dobrze byłoby wykluczyć inne możliwe przyczyny braku miesiączki, na przykład zaburzenia hormonalne. Pytania o nieregularne miesiączki podczas karmienia piersią pojawiały się już na naszym portalu. Znaleźć je można pod linkami: Przypominamy, że udzielane informacje stanowią jedynie informację poglądową. W celu uzyskania diagnozy oraz zaplanowania leczenia, prosimy o zasięgnięcie osobistej porady lekarskiej. 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Kiedy wreszcie mogę spodziewać się okresu? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Czy to jest jednak ciąża? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Brak miesiączki podczas karmienia piersią – odpowiada Lek. Marta Gryszkiewicz Co znaczy takie opóźnienie okresu przy karmieniu piersią? – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Czy to normalne, że po skończeniu karmienia nie mam okresu? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Czy to mogło wpłynąć na obecną miesiączkę? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Czy przy karmieniu piersią można stosować maść na grzybicę pochwy? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Czy podczas karmienia piersią mogę stosować leki na łuszczycę? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Czy mam się martwić tymi plamieniami? – odpowiada Redakcja abcZdrowie Czy podczas karmienia piersią można stosować Sorbifer? – odpowiada Redakcja abcZdrowie artykuły
Forum: Noworodek, niemowlę No wŁasnie! Kochane dziewczyny piszę, bo ostatnio czuje się zewsząd atakowana i wkurza mnie to. Wszędzie, dosłownie wszędzie gdzie nie spojrzę i nie przeczytam – mnóstwo o tym, jak to karmienie piersią jest zdrowe, niezastąpione i że tylko ono gwarantuje tzw kontakt matki z dzieckiem. Jasne, że nie ma nic lepszego, ale czasem karmienie jest po prostu niemożliwe! Nie chodzi mi o to czy mleko jest czy go nie ma a bardziej o podłoże psychiczne tego problemu. Nie wiem jak Wy – pewnie niektóre z Was mnie “zaatakują” – ale u mnie z tym karmieniem to było jasne od samego poczatku. Nie czułam ani ochoty ani zachwytu a wręcz niechęć i przerażenie. Jak urodził się K nikt nie spytał mnie czy chcę karmić tylko od razu dla wszystkich było oczywiste, że K będzie jadł cycusia. Nie ważne jest to czy bolały mnie piersi czy nie bo to naprawdę nie o to chodzi. Ja po prostu czułam coś co można porównać z atakiem klaustrofobii i za każdym razem marzyłam, żeby ten koszmar już się skończył. Doszło do tego, że cały ten rytuał zaczynał wywoływać u mnie coś w rodzaju agresji i bałam się, że pewnego dnia stanie się coś złego. I powiedziałam koniec. Albo nasze relacje z K się poprawią i będę mu dawać mieszanki, albo ja zwariuję i dziecko odbierze to jeszcze gorzej. Tak więc powolutku zaczełam wprowadzać sztuczne mleczko i wszystkie moje depresje i lęki minęły. To co chcę powiedzieć to to, że nie każda matka stworzona jest do karmienia piersią, a życzliwe doradztwo osób trzecich nierzadko powoduje prawdziwe tragedie i może wpłynąc na relacje matka-dziecko. Apeluję do wszystkich czujących jak ja – karmienie sztuczne to nie przestępstwo i czasem dla wspólnego psychicznego dobra warto TAK karmić. Wiem wiem, strasznie się rozpisałam, ale musiałam to z siebie wyrzucić i się pożalić a jak gdzie indziej jak nie na forum. Napiszcie dziewczyny co sądzicie i czy niektóre też tak miały? Bardzo gorąco pozrawiam i z góry dziękuję za zrozumienie. Agata i Kacperek 10/07/2003
85 odp. Strona 1 z 5 Odsłon wątku: 33202 Zarejestrowany: 24-08-2011 16:24. Posty: 47 IP: Poziom: Maluch 14 lutego 2012 16:48 | ID: 745447 Jak długo karmiłyście piersią? Same podjęłyście decyzję o zaprzestaniu czy może zabrakło Wam pokarmu? Ja karmię piersią od 1,5 miesiąca i planowałam do skończenia przez synka 6 miesiąca, nie wiem, czy mi się to jednak uda, bo moja mama mogła karmić swoje dzieci piersią najwyżej 4 m-ce i kończył jej się pokarm. Ostatnio edytowany: 14-02-2012 16:50, przez: sawanna 14 lutego 2012 16:57 | ID: 745451 Pierwsze dziecko karmiłam 1 miesiąc,drugie 19 miesięcy,a trzecie 4,5 miesiąca :). 14 lutego 2012 17:36 | ID: 745476 14 lutego 2012 17:40 | ID: 745479 sawanna (2012-02-14 16:48:33) Jak długo karmiłyście piersią? Same podjęłyście decyzję o zaprzestaniu czy może zabrakło Wam pokarmu? Ja karmię piersią od 1,5 miesiąca i planowałam do skończenia przez synka 6 miesiąca, nie wiem, czy mi się to jednak uda, bo moja mama mogła karmić swoje dzieci piersią najwyżej 4 m-ce i kończył jej się pokarm. Sawanno 3-4 miesiąc to tzw. kryzys laktacyjny! Pokarm nie kończy się sam z siebie! Jesli będziesz przystawiać dziecko częściej do piersi to mleczko się naprodukuje i po tygodniu-dwóch kryzys minie! Nie dawaj więc za wygraną. Ja karmiłam podobnie - ok. 5 miesięcy własnie dlatego, ze miałam kryzys i nie wiedziałam, jak sobie znim poradzić. Teraz jestem bogatsza o doświadczenie i trochę wiedzy i mam nadzieję karmić chociaż do roku. 4 Garbiś Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 29-07-2010 12:27. Posty: 1025 14 lutego 2012 17:43 | ID: 745481 ja Małego karmie juz prawie rok mam nadzieje karmić jeszcze max 6 miesięcy 5 Borówka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 26-07-2011 15:17. Posty: 1618 14 lutego 2012 19:00 | ID: 745505 Ja karmie jak na razie 7 miesięcy a mam zamiar do roku,ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce:) 6 moniczka81 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 06-06-2010 12:45. Posty: 9066 14 lutego 2012 19:35 | ID: 745522 7 anetaab Poziom: Starszak Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09. Posty: 13427 14 lutego 2012 19:42 | ID: 745525 moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! 8 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 14 lutego 2012 19:57 | ID: 745533 anetaab (2012-02-14 19:42:39) moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! ja też karmiłam długo:) Brawo kobietki!!! 9 JoAnna795 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 27-12-2010 15:16. Posty: 549 14 lutego 2012 20:19 | ID: 745548 Nadunia ma ponad 9 miesięcy i jeszcze ja karmię ale chyba już niedługo bo pokarm mam już tylko w jednej piersi. Chciałam pociągnąć do roku ale nie wiem czy mi się uda. 10 bielinek_kapustnik Zarejestrowany: 08-04-2011 10:58. Posty: 1112 14 lutego 2012 21:13 | ID: 745599 14 lutego 2012 21:56 | ID: 745659 Ja karmiłam 4,5 miesiąca pierwszą córeczkę a drugą 7,5 miesiąca. 12 dagmara_84 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 06-05-2011 10:28. Posty: 1820 15 lutego 2012 10:40 | ID: 745856 anetaab (2012-02-14 19:42:39) moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! Ja szczęśliwie też :) 13 dagmara_84 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 06-05-2011 10:28. Posty: 1820 15 lutego 2012 10:45 | ID: 745863 Podobny wątek: 14 sawanna Poziom: Maluch Zarejestrowany: 24-08-2011 16:24. Posty: 47 15 lutego 2012 15:04 | ID: 746005 dagmara_84 (2012-02-15 10:45:27) Podobny wątek: Jest jednak różnica pomiędzy tym, ile powinno się karmić, a ile faktycznie się karmi. Wiem, że teoretycznie najlepiej karmić przez min. 6 miesięcy, ale ciekawa jestem, jak to wygląda w praktyce. 15 sysia12 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32. Posty: 4439 15 lutego 2012 15:07 | ID: 746007 ja karmiłam 2 lata i 8 miesięcy 16 aniusia03 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 12-02-2011 21:10. Posty: 3358 15 lutego 2012 15:20 | ID: 746017 Ja wciąż karmię, ale tylko w nocy. W dzień synek nie chce piersi. Ale coś czuję, że pokarmu coraz mniej. Laktator mi się połamał i chyba nie będę nowego kupować. Być może zakończę karmienie na 9 miesiącu. Zobaczymy co na to Adaś. 15 lutego 2012 21:54 | ID: 746335 Mama Julki (2012-02-14 17:40:26) sawanna (2012-02-14 16:48:33) Jak długo karmiłyście piersią? Same podjęłyście decyzję o zaprzestaniu czy może zabrakło Wam pokarmu? Ja karmię piersią od 1,5 miesiąca i planowałam do skończenia przez synka 6 miesiąca, nie wiem, czy mi się to jednak uda, bo moja mama mogła karmić swoje dzieci piersią najwyżej 4 m-ce i kończył jej się pokarm. Sawanno 3-4 miesiąc to tzw. kryzys laktacyjny! Pokarm nie kończy się sam z siebie! Jesli będziesz przystawiać dziecko częściej do piersi to mleczko się naprodukuje i po tygodniu-dwóch kryzys minie! Nie dawaj więc za wygraną. Ja karmiłam podobnie - ok. 5 miesięcy własnie dlatego, ze miałam kryzys i nie wiedziałam, jak sobie znim poradzić. Teraz jestem bogatsza o doświadczenie i trochę wiedzy i mam nadzieję karmić chociaż do roku. Dokładnie, dobrze pisze Mama Julki, ok 4 m-ca mi tez się wydawało, że mam za mało pokarmu, bo Natala cały czas krzyczała, że jest glodna, zwłaszcza gdy wprowadziłam jej stały pokarm w postaci słoiczka z obiadkiem! 1 karmienie mi odpadło i automatycznie w tej porze pokarmu było mniej. Przez ok 2 tygodnie miałyśmy taki kryzyz- gdy mała nie dostała słoiczka, musiałą być butelka z mlekiem, a le póxniej się zaparlam i przystawiałam jak najczęściej, jeszcze po dziś dzień karmię! 18 dorcia39 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 25-03-2011 11:51. Posty: 38 16 lutego 2012 11:30 | ID: 746582 anetaab (2012-02-14 19:42:39) moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! ja tez ;) 19 Paulqa Poziom: Starszak Zarejestrowany: 24-08-2011 15:04. Posty: 14675 16 lutego 2012 11:44 | ID: 746599 dorcia39 (2012-02-16 11:30:17) anetaab (2012-02-14 19:42:39) moniczka81 (2012-02-14 19:35:15)Cały czas karmię :) I JA! I JA! ja tez ;) ja też :) 20 asas Poziom: Maluch Zarejestrowany: 26-02-2011 19:33. Posty: 208 16 lutego 2012 12:24 | ID: 746615 Synka karmiłam 9 miesięcy, Dorotka cały czas i na razie nie jest zainteresowana rezygnacją - butelki nie bierze nawet do ust
Na profilu Kwartalnika Laktacyjnego [KLIK] do którego z dumą należę, pojawiło się dziś pytanie o rzeczy, z którymi mamy czekają do zakończenia karmienia piersią. Pojawiło się bardzo dużo odpowiedzi, a wśród nich sporo mitów. Chyba warto kilka rozwiać. Koronkowy biustonosz To nieprawda, że karmiąca mama nie może nosić pięknej bielizny! Stanikowa rewolucja już dawno za nami. Dziś można kupić sobie cuda od HotMilk (sama nazwa…), CakeLingerie czy Alles, żeby wymienić najpopularniejszych producentów bielizny dla mam karmiących. Freya czy Panache, popularne w Polsce brytyjskie firmy też mają w ofercie piękne biustonosze laktacyjne. A przerobienie zwykłego biustonosza na nadający się do karmienia nie jest trudne. Polecam swój wpis na ten temat KLIK Ósemka do wyrwania Lekarz poinformowany o karmieniu piersią dobierze odpowiednie znieczulenie i antybiotyk. Można rwać. Mówię to ja, której ósemka uszkodziła kość żuchwy i nie było opcji, żeby czekać ;) Piwo Piwo good! O alkoholu w czasie karmienie piersią wyczerpująco pisała Hafija KLIK. Nie zachęcamy, ale i nie straszymy. Swoboda w dobieraniu ubrań To prawda, ciężko się karmi w sukience bez dekoltu. Mam jednak koleżankę, która zakładała legginsy i mogła sobie sukienkę swobodnie podciągnąć do góry. A wybór ubrań z rozwiązaniami ułatwiającymi karmienie jest co raz większy. Warto też pamiętać, że niekoniecznie wszystkie bluzki muszą być rozpinane z przodu. Łatwiej jest bluzkę podciągnąć i nie świeci się wtedy dekoltem. Zrobienie tatuażu Pojawiło się kilka wypowiedzi mam czekających z tatuażem i kilka takich, które uważają, że można tatuaż zrobić. Moim zdaniem z tym powinno się raczej poczekać. Nie wiemy, jak zareaguje skóra na barwniki i jak będzie potem przebiegała kuracja. Co więcej, pielęgnacja świeżego tatuażu to nie rurki z kremem, a czy na pewno dopilnujemy w nocy, żeby dziecko nie dotknęło nogą albo paznokciem (aua!) akurat tam? Odpowiedzialny tatuażysta nie będzie pracował z karmiącą mamą. I będzie miał rację. Sushi Sushi, a dokładniej surowa ryba, to nie jest jedzenie zalecane w diecie mamy w ciąży. Karmiąca mama może delektować się sushi, maki i czym jeszcze zechce. Niezdrowe jedzenie Cola? Chipsy? Fastfoodowy hamburger? Zupka chińska? Nie ma problemu. (Naprawdę to napisałam?) Można to wszystko jeść karmiąc piersią. Niezdrowe jedzenie nie czyni mleka mamy niezdrowym, chociaż np. fastfoodowe tłuszcze mogą negatywnie wpłynąć na tłuszcze w mleku. A niezdrowe odżywianie może wpłynąć na kondycję zdrowotną mamy karmiącej, ale nie zepsuje jej pokarmu, warto o tym pamiętać. Rozsądek, przede wszystkim. Karmienie piersią to wolność, a nie ograniczenia. Tak, nie można wyjść na całonocną imprezę gdy ma się dziecko, które budzi się na jedzenie trzy razy. Jasne, są rzeczy, z którymi się czeka. Ale raczej nie do odstawienia, a do czasu, kiedy dziecko będzie karmione nie tylko piersią. Ile to jest, pół roku? Siedem miesiecy? W skali całego życia?… Mój syn za chwilę skończy 10 lat. Myślicie, że pamiętam ten czas, kiedy musiałam zakładać bluzki przy których nie widać było wkładek laktacyjnych i wspominam jako uciążliwy? Ok, pamiętam, bo raz wkładka wypadła mi na matę w czasie treningu krav magi… Ale to przecież nic, zupełnie nic. Kiedy to było! Karmiąca mama może założyć koronkową bieliznę, wypić z partnerem lampkę wina i zjeść sushi. Być może nie będzie się wtedy wpisywała w wizerunek cierpiętnicy poświęcającej się dla dzieci, ale chyba warto zapomnieć o tej smutnej postaci. Czy ona w ogóle istniała, czy tylko opowiadają o niej ci, którzy uważają karmienie piersią za nadzwyczajne poświęcenie?… Dzięki za lekturę! Możesz w podziękowaniu postawić mi kawę: KLIK
nie karmię piersią forum