Zobacz 18 odpowiedzi na pytanie: Jak wybić, skręcić , złamać palca serdecznego na lewej ręce? Jak sobie palca szybko na ręce złamać? 2011-09-15 20:01:32;
Jak szybko złamać rękę? 2009-12-14 19:14:45 Jakie ćwiczenia trzeba robić by być lepszym na " siłowanie na ręke" ?? 2009-11-09 19:34:24 Mój chłopak przegrał siłowanie na penisa zerwać? 2017-11-28 21:58:32
Warto uświadomić sobie, że mimo iż penis może się złamać, w żadnym wypadku nie jest w stanie odpaść. W trakcie złamania prącia nie dochodzi bowiem do uszkodzenia skóry członka. Zerwane są jedynie więzadła. Mężczyzna, który doznał złamania penisa, powinien zakryć okolice intymne i możliwie szybko dostać się na izbę
odpowiedział (a) 21.11.2013 o 15:38: Zakładam że mówiąc najłatwiej masz na myśli najprościej i nie wiem czy sobie samemu specjalnie czy niechcący (bo wtedy wystarczy popatrzeć co najcześciej ludzie sobie łamią) - A najłatwiej, niespecjalnie, złamać sobie nogę/ręke lub nos.
Terapia ręki – jak ćwiczyć w domu? Ćwiczenia ręki powinny zostać dobrane indywidualnie pod potrzeby pacjenta przez wykwalifikowanego specjalistę. Można kontynuować rehabilitację samodzielnie w domu poprzez wykonywanie odpowiednich ruchów, np. budowanie konstrukcji z klocków, wypełnianie kolorem rysunków, rysowanie szlaczków i wzorów, zakręcanie słoików, lepienie z
Zobacz 11 odpowiedzi na pytanie: Co sie stanie jak utne sobie ręke? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Jak złamać szybko ręke? 2011-04-13 14:50:32;
8nxR. zapytał(a) o 12:57 Jak najszybciej sobie cos zrobić np. złamać ręke lub cos? Nie chodzi o zwolnienie z lekcji lub w-f tylko o cos niepiszcie że to głupie bo wiem... Odpowiedzi XclubX odpowiedział(a) o 12:58 ja nie radze robić sobie coś to boli to jest nie bezpieczne nie radze mi lekarz wypisał zwolnienie gdy powiedziałem mu że mam bóle kręgosłupa - zaryzykuj , skłam ( wiem że to nieetyczne ale na pewno lepsze niż robienie sobie krzywdy) Skoczyć z mostu na przez okno. Bądź spaść w przepaść... Niech moc tęczy będzie z Tobą. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Jak wyłudzić wysokie odszkodowanie? Takie pytanie zadała sobie 22-latka, która najpierw wykupiła polisę ubezpieczeniową, a potem obcięła sobie rękę. Plan okazał się niewypałem... Bez pracy nie ma kołaczy, gdzie pracują, tam chleb mają, gdzie próżnują, biedę mają, cudza praca nie utuczy - te powiedzenia na pewno nie przyświecały 22-letniej kobiecie, która postanowiła wyłudzić odszkodowanie w wysokości ponad 5 milionów złotych. By zgarnąć fortunę, oszustka poświęciła swoją lewą dłoń. Teraz nie tylko musi zmagać się ze zdrowotnymi skutkami swojego pomysłu, ale również odbyć karę pozbawienia sobie rękę, żeby wyłudzić odszkodowanieCo człowiek jest w stanie zrobić dla szybkiego zarobku? Okazuje się, że bardzo wiele. Dowodem na to twierdzenie może być kobieta, która okaleczyła się, mając nadzieję, że uda jej się dostać wysokie odszkodowanie. Jak podaje Dailymail, 22-letnia Słowenka Julija Adlešič została skazana na dwa lata pozbawienia wolności za próbę wyłudzenia ponad miliona euro odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Na pomysł jak tego dokonać wpadła wraz ze swoim partnerem 30-letnim Sebastienem Abramovem. W 2018 roku kobieta wcieliła plan w życie. Wtedy wykupiła pierwszą polisę ubezpieczeniową. W ciągu kolejnych lat nabywała kolejne pakiety, zabezpieczające ją w razie poważnego wypadku w pracy. Maksymalna kwota, która miała przysługiwać Adlešič w ramach odszkodowania wynosiła 1,16 miliona euro. Fot. foto: AP/Associated Press/East News Ta suma sprawiła, że 22-latka podjęła decyzję o samookaleczeniu. 4 stycznia 2019 roku nastąpił dzień, którego Adlešič będzie żałowała do końca życia. Tego dnia wcieliła w życie plan, którego częścią było odcięcie sobie ręki na wysokości nadgarstka przy użyciu piły tarczowej. Po wykonaniu zadania Abramov zabrał ranną kobietę do szpitala. Medycy byli zdziwieni, że para nie wzięła ze sobą odciętej dłoni. Istnieje bowiem wiele udokumentowanych przypadków przyszycia amputowanej kończyny. Ten fakt sprawił, że lekarze nabrali podejrzeń, które przekazali policji. Policja udała się na miejsce wypadku i przywiozła odciętą dłoń, którą zdołano przyszyć. Adlešič wróciła do kliniki po kilku dniach, twierdząc, że z jej ręką jest gorzej. Lekarzom udało się ustalić, że kobieta trzymała kończynę w lodówce, by upozorować niepowodzenie operacji. Według ustaleń policji autorem pomysłu był Abramov. Reputacja partnera Adlešič nie jest krystalicznie czysta. Mężczyzna jest bowiem podejrzany o morderstwo swojej poprzedniej dziewczyny Sary Weber, do którego doszło w 2015 roku. Abramov twierdzi, że jest niewinny, a do śmierci doszło w wyniku wypadku podczas czyszczenia broni palnej o dużym kalibrze. Sprawa odciętej dłoni od początku była podejrzana, więc przyjrzała się jej prokuratura. Śledczym udało się znaleźć wiele dowodów na to, że para działała z premedytacją, a cały wypadek był jedynie akcją zaplanowaną w celu zgarnięcia ogromnego odszkodowania. Policja potwierdziła, że Abramov przed wypadkiem szukał w internecie protez dłoni. W cały przekręt mieli być zaangażowani również rodzice mężczyzny. Dodatkowo na miejscu wypadku przygotowano zawczasu środki pierwszej pomocy, które miały uchronić Adlešič przed ewentualnym wykrwawieniem się. Kobieta nie przyznaje się do winy i uważa, że cała sytuacja była splotem niefortunnych wydarzeń oraz wielką tragedią. 11 września 2020 roku sąd w Lublanie skazał Adlešič na dwa lata pozbawienia wolności. Abramov spędzi za kratami trzy lata. Ojciec mężczyzny dostał wyrok w zawieszeniu, a matka została uniewinniona. Zobacz też: Dostał wezwanie do zapłacenia 20 groszy. Allegro postraszyło go sądem
(by Mikel Ortega, Przed złym okiem najlepiej jest się chronić zawczasu, niż później odczyniać skutki jego działania. Wiedziały o tym już nasze babcie, kiedy wiązały na rączce dziecka czerwoną wstążeczkę. Jednakże sposobów na zabezpieczenie się przed negatywnym wpływem złego oka jest znacznie więcej... 1. Noś srebrną biżuterię z bursztynem: Srebro odbija od nas wszelkie negatywne energie, odsyłając je z powrotem do źródła. Podobnie działa bursztyn, który nie tylko skutecznie ochroni nas przed złym okiem, urokami czy klątwą, lecz także...przed złymi ludźmi, przyciągając do nas wszelką pomyślność, szczęście i dobrą energię. 2. Sięgnij po kamienie: Skuteczną zaporą przed skutkami działania złego oka są między innymi czarne kamienie, takie jak onyks (chroni przed negatywną energią i wszelkimi psychicznymi atakami), obsydian (podobnie jak onyks chroni przed złym okiem, zawiścią czy różnego rodzaju negatywnymi wpływami, a dodatkowo pomaga przetwarzać je na energie pozytywne) czy czarny turmalin (niezwykle silny kamień ochronny, swoista tarcza dla wszelkich negatywnych energii z otoczenia). Pomocny będzie również: hematyt, malachit czy kryształ górski. Warto wspomnieć, że ten ostatni nie tylko jest silnym kamieniem ochronnym, ale również, podobnie jak obsydian, ma moc transformowania energii negatywnej w pozytywną. Skuteczną ochronę zapewni Ci także czerwony koral. Kamienie możesz nosić w kieszeni, w małym woreczku albo w formie biżuterii. Pamiętaj o ich regularnym oczyszczaniu i energetyzowaniu. 3. Skorzystaj z energii ziół: Z ziół warto sięgnąć między innymi po: bylicę pospolitą, bylicę piołun, owoce jałowca, gałązki agrestu, kwiaty czarnego bzu czy ziele czarnego pieprzu. Możesz je nosić przy sobie pojedynczo lub w formie mieszanki, najlepiej w małym woreczku wykonanym z naturalnej tkaniny. Aby wzmocnić działanie woreczka możesz dodać do niego odrobinę soli morskiej (która ma moc ściągania i neutralizowania wszystkich złych wpływów z otoczenia) i dowolne kamienie z powyższej listy. 4. Siła ostrych przedmiotów: Przed działaniem złego oka skutecznie ochroni Cię także metalowa agrafka albo szpileczka, wpięta po wewnętrznej stronie ubrania. Ostre przedmioty działają podobnie jak sól- nie tylko ściągają negatywną energię z otoczenia, ale także mają moc jej rozpraszania tak, aby nie uczyniła nam żadnej szkody. Pamiętaj, aby regularnie sprawdzać ostrą końcówkę- jeśli zauważysz, że zabarwiła się na czarno znaczy to, że ktoś próbował wysyłać w Twoją stronę szkodliwe i pełne zawiści myśli. W takiej sytuacji agrafkę lub szpileczkę zdejmij i jak najszybciej zakop w ziemi (pamiętaj, aby zakopywana agrafka była otwarta). 5. Magia czerwonej nitki: Ochronna moc czerwonej nitki jest znana od dawna. Ważne, aby wiązana była na lewym nadgarstku (lewa ręka uważana jest za rękę przyjmującą, w przeciwieństwie do prawej ręki mocy), najlepiej przez kogoś, komu ufamy i kogo kochamy. Nić powinna być owinięta na nadgarstku siedem razy (albo pojedynczo, ale z siedmioma supełkami). Opcjonalnie możemy ją zastąpić czerwoną wstążeczką. Warto wspomnieć, że rzeczy w czerwonym kolorze jako pierwsze przyciągają uwagę, "rozbijając" i neutralizując wszelkie negatywne energie, które stanowią dla nas zagrożenie i mogłyby nam zaszkodzić. 6. Ochronna wizualizacja: Ochronę przed złym okiem zapewnią również praktyki medytacyjno- wizualizacyjne, takie jak na przykład wyobrażanie sobie wokół swojego ciała kokonu białego lub fioletowego światła, na tyle grubego, że nie może przekroczyć go żadna negatywna energia. Możesz także wyobrażać sobie lustrzaną tarczę, odbijającą wszystko to, co mogłoby Ci zaszkodzić. Ważne, aby ćwiczenia te wykonywać regularnie (najlepiej rano, zaraz po przebudzeniu). 7. Ochronna formuła: A kiedy bezpośrednio podejrzewasz, że ktoś wysyła w Twoją stronę szkodliwe, pełne zawiści myśli, wypowiedz (półgłosem lub w myślach) następującą formułę:"Sól tobie w oczy, a pomiotło w zęby. Czego dla mnie życzysz, niech do ciebie wróci. Niech tak się stanie." Ten stary, magiczny tekst nie tylko jest niezwykle skuteczny, ale i bezpieczny. Oznacza to, że jeśli dana osoba nie ma faktycznie w stosunku do Ciebie wrogich zamiarów, powyższe słowa jej nie zaszkodzą, gdyż zwracają tylko to, co człowiek wysyła na zewnątrz. I na koniec jeszcze jedna uwaga:najlepszą obroną przed wszelkimi negatywnymi działaniami, myślami czy życzeniami innych osób jest czyste serce i przyjazne nastawienie :-) Wszystkiego dobrego :-)
Odpowiedzi Raczej bezbolesnie sie nie da ale znam nie asz tak bardzo bolesny sposob. Bierze sie kostke szarego mydla przyklada sie na zgieciu reki/nogi przywiazuje sie ta kostke mydla bandarzem. Na cala noc i rano jak sie wstaje to szybko odwiazywac i wyprostowac noge/reke i zlamana. PS:sposob z octem moze i dziala ale ocet truje organizm. ocet, mydlo, skoczyc z wysokosci .:D blocked odpowiedział(a) o 07:05 udeż mocno o kamień i już blocked odpowiedział(a) o 07:07 biegnij i o podłoge/ściane Varne. odpowiedział(a) o 07:10 możesz pomoczyć trochę w occie i walnąć w coś mocno . wtedy jest mniej boleśnie. jedyny minus to to że ręka bardzo śmierdzi i sie można połapać .. Didu$ odpowiedział(a) o 07:23 Hmm... Chyba bezboleśnie to się nie da co ci powiem?Ja kiedyś miałam takie "durne" myśli, bo nie chciałam iść do próbowałam sobie złamać rękę Ale i tak skonczylo sie na siniakach xdAlee i tak nieźle NIE POLECAM. blocked odpowiedział(a) o 07:39 Wiesz co ? ? zanóż rękę w occie i jak mocno w coś przywalisz to będzie mniej bolało ale może śmierdzieć fufufufufufufufuffu FFFFUUUUUUU ale nie wiem czy polamniesz renke złamać sie renke da normalnie se ją wygnij do tyło wyginaj wyginaj i se złamiesz:)ale nie polecam bo mu brat tak robił no i se złamał renke a dotego drugą bo pszeszkoczyła mu kość NIE POLECAM? ziom147 odpowiedział(a) o 09:48 wez kolano do gory i wal z całych sił i juz blocked odpowiedział(a) o 10:56 Najpierw upijasz się aby się znieczulić a potem przewracasz się na schodach ( Na pewno zadziała bo sama próbowałam, udało się!) Olasos odpowiedział(a) o 07:13 A czy to z tym mydłem musi być 12 godzin czy może być krócej? Pytanie mam... Trzymałam palce u ręki chyba z 40 minut w otcie wyjolem uderzylem się chyba z 5/6 razy w blat i nic to nie dało ? blocked odpowiedział(a) o 13:04 Tracę wiarę w ludzkość... BABCIA JEST BARDZO WAŻNĄ OSOBĄ! JAK UMRZE DOPIERO BĘDZIESZ WIEDZIAŁ ŻE BABCIA JEST BARDZO WAŻNA! I CHĘTNIE BYM CIĘ WALNĘŁA SŁOWNIKIEM ORTOGRAFICZNYM W TEN GŁUPI , KRZYWY RYJ! oto wyrazy które napisałeś/aś źle.. *sie - się = ''sie'' to jest ona po niemiecku* Jechac - jechać = Jechac? Co to za słowo?* mozę - może, muszę = nie wiem o co ci chodziło..*coooooś - coś = w wypracowaniu też piszesz po parę ''o''?*zdziała - zadziała = literka ''a'' na klawiaturze nie gryzie*złamie - Złamię = nie mam słów*Renke - Rękę = Polskiego nie masz w szkole? Uważasz, że ktoś się myli? lub
Z poważaniem czy pozdrawiam? Całować w rękę, a może lepiej nie? O tym, jak zachować się przy stole i napisać mejl tak, żeby nie złamać zasad savoir-vivre’u, opowiada Wojciech S. jest najczęściej powtarzanym wykroczeniem przeciwko savoir-vivre’owi w Polsce? Najczęściej popełnianym dziś błędem jest zbyt szybkie przechodzenie na „ty”. Mam wrażenie, że w tej mierze ulegamy szczególnie zachodniej kulturze korporacyjnej. Absolutnie nie powinniśmy jednak zapominać o zasadach, które obowiązują w naszym społeczeństwie. Do 25-latka w sytuacjach oficjalnych dobrze już mówić „proszę pana” lub „proszę pani”. Z założenia lepiej nie „tykać”. Drugim takim błędem jest niedostosowanie stroju do okazji. Prześcigamy się dziś w oryginalności i w efekcie zapominamy o zasadach etykiety mówienie do obcych ludzi per „ty” jest coraz częstsze również w barach czy sklepach odzieżowych. Nie ma już relacji klient - sprzedawca, gdzie klient jest „panem”. Niektóre firmy wręcz chwalą się partnerskim podejściem do klienta. Tak robi na przykład jedna z kawiarnianych sieci. Nie chodzę do takich kawiarni. Jeżeli ktoś takie wybiera, będzie musiał dostosować się do panujących tam reguł, niezależnie od tego, że obowiązująca tam polityka jest dość „autorytarna”. Nikt przecież nie daje nam wyboru, tylko z góry zakłada, że może narzucić nam swoje rozwiązanie. Naprawdę wierzę, że można zachować życzliwe relacje z innymi, zwracając się do kogoś z należytym szacunkiem i zachowując zasady etykiety, nie „tykając”, tylko używając formuły „proszę pana”, „proszę pani”.A co z korporacjami, gdzie zwracanie się per „ty” ma często służyć po prostu skracaniu dystansu? Jeśli zatrudniamy się w korporacji czy w jakiejkolwiek firmie, musimy się dostosować do panujących tam zasad. Jeżeli w firmie pracownicy mówią sobie po imieniu, to powinniśmy ten zwyczaj skracanie dystansu ma służyć zdobyciu większej sympatii? Może dzięki skracaniu dystansu łatwiej nam się otworzyć? Jestem przekonany, że wiele osób tak o tym myśli. W życiu zawodowym jednak na pierwszym miejscu stoją profesjonalizm, spolegliwość i pewność, że ktoś dobrze wywiąże się ze swoich obowiązków, a nie sympatia. Ta ostatnia jest miłym dodatkiem. Poza tym myślenie: „Zmniejszę dystans, będę mógł sobie pozwolić na więcej” to strzał w co z mówieniem: pani Aniu, panie Andrzeju, panie Wojtku? Kiedyś było to równoznaczne z mówieniem na „ty”. Dziś pewnie przejście na formę „panie Andrzeju”, „panie Wojtku” przebiega naturalniej. Grzecznie jest jednak zapytać, czy nasz rozmówca się na to zgadza, szczególnie, jeśli jest starszy. Podejrzewam, że nie odmówi. Dziś nie żyjemy już w takim świecie, jak bohaterowie „Lalki”, w której Izabela Łęcka prawie umiera, widząc, że Wokulski je rybę nie tak, jak trzeba. Mimo to warto zachować pewną wrażliwość i pamiętać, że wciąż są wokół nas ludzie, którzy do zasad savoir-vivre’u przywiązują ogromne znaczenie. Wspomniał Pan również o niedostosowywaniu stroju do okazji. Ten swobodny styl też przyszedł do nas z Zachodu? Nie powiedziałbym tak. Proszę zauważyć, że na rozmaitych uroczystościach, np. ceremonii rozdania Oscarów, większość osób przychodzi ubrana tak, jak należy: panowie w smokingach, panie w długich sukniach. Oczywiście, zdarzają się przykład Johnny Depp w jeansach i zbyt obcisłej koszuli na rozdaniu nagród tylko Johnny Depp to wyjątek. Tymczasem mam wrażenie, że u nas taki styl jest standardem i to mnie bardziej martwi. A jeśli już mówimy o zagranicznych gwiazdach, przywołajmy postać Davida Beckhama - ma zawsze idealnie dobrany do okazji strój. Jeśli idzie odebrać order od brytyjskiej królowej, ubiera żakiet, jeżeli bierze udział w formalnych spotkaniach z politykami, wkłada ciemny garnitur z kamizelką, białą koszulę i gładki krawat. Coraz częściej natrafiam też na dowody tego, że i w Polsce sytuacja się poprawia. Bardzo powoli, ale jednak. Jakiś czas temu oglądałem galę wręczenia nagród w dziedzinie sportu. Byłem pod wrażeniem tego, jak wielu sportowców ubrało się na oryginalność, bo nie chcemy powielać schematów? Swój styl można wyrażać także w sposób zgodny z etykietą. Wyobraźmy sobie mężczyznę w granatowym garniturze, białej koszuli i krawacie. Wystarczy, że sięgnie po ciekawą poszetkę (rodzaj chusteczki wkładanej do kieszeni marynarki - Postąpi w zgodzie z etykietą ubioru, a przy tym pokaże, że ma wyobraźnię i styl. I udowodni jeszcze jedno: że to on panuje nad strojem, a nie odwrotnie. A co z tzw. netykietą, czyli np. stosowaniem savoir-vivre’u w sieci?Zacznijmy od tego, że nie używamy zwrotu „witam” na początku korespondencji mejlowej. Wita gospodarz swoich gości, a pracownik firmy - klienta. Mejl warto zacząć od „Szanowny Panie/Szanowna Pani”, a jeśli znamy kogoś lepiej, np. od słów „Panie Marku/Pani Ireno”. Na koniec napiszmy „z poważaniem”, „z wyrazami szacunku”, „łączę pozdrowienia”. Samo „pozdrawiam” w przypadku korespondencji formalnej może się wydać nieco poufałe i lepsze raczej na zakończenie esemesa do znajomego niż służbowego mejla. Zadbajmy też o odpowiedni adres mejlowy, czyli składający się z imienia i nazwiska (żaden „bokser” czy „buziaczek”). Nie wysyłajmy łańcuszków ani załączników, których odbiorca nie będzie mógł odczytać. Precyzujmy zawsze temat naszej wiadomości. Automatyczne „Re:” to również za boję się zapytać o savoir-vivre na Facebooku... Najważniejsza zasada to umiar. Tagowanie się, czyli oznaczanie się w niezliczonej ilości restauracji, kin, studiów fitness czy jakichkolwiek miejsc może nieco przytłoczyć naszych facebookowych znajomych. Poza tym co to wnosi? Podobnie jest ze zdjęciami - nie relacjonujmy każdego wydarzenia z naszego życia: obudziłem się, tutaj myję zęby, tutaj jem, piję kawę, idę ulicą, spotykam się ze znajomymi. Nie skazujmy też znajomych na oglądanie wnętrza naszego brzucha, nawet jeśli kryje się w nim przyszły potomek. Ma to jeszcze jedno uzasadnienie: nie wszystkim kobietom udaje się szczęśliwie donosić ciążę. Tym, które ją stracą, ale które wcześniej zdążą zamieścić odpowiednie zdjęcia usg, pozostaje lawina pytań: „kiedy rozwiązanie”, „jak się czujesz”, które tylko odnowią przeżytą dopiero co dążymy do ekshibicjonizmu, a może to po prostu kwestia pokoleniowa? Być może wynika to z tego, że dla starszych Facebook to wynalazek,który pojawił się w pewnym momencie ich życia. Wcześniej go nie było. Dla młodszego pokolenia Facebook jest „od zawsze”. Zapraszanie do znajomych na Facebooku: kto zaprasza kogo? Pracownik nie powinien zapraszać do znajomych przełożonego, a student - wykładowcy. Pierwszeństwo ma ten, kto jest wyższy rangą. Mężczyzna powinien też poczekać na zaproszenie kobiety. Wśród znajomych i rówieśników obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten do rzeczywistości. Spóźniamy się na spotkanie. Wszyscy już siedzą przy stole. Z kim powinniśmy się przywitać? W takiej sytuacji nie podajemy ręki każdemu, kto już siedzi przy stole. Dyskretnie pozdrawiamy wszystkich i siadamy na naszym miejscu. Przez podanie ręki możemy się przywitać z mówienie „na zdrowie” albo „smacznego” to również faux się, że „smacznego” może nam życzyć tylko osoba, która przygotowała posiłek. Z kolei mówienie „na zdrowie” to zwyczaj, który pochodzi z czasów, gdy popularną salonową rozrywką było wciąganie tabaki. Każde szczęśliwe zaciągnięcie się sproszkowanym tytoniem kończyło się kichnięciem, które obecni puentowali właśnie słowami „na zdrowie”. Dzisiaj mówienie tego to niepotrzebne zwracanie uwagi na nasze reakcje fizjologiczne. Jakie zasady obowiązują w relacjach damsko-męskich? Całowanie w rękę odchodzi już do lamusa. Unikamy dziś tego gestu, szczególnie w sytuacjach biznesowych czy w polityce. Zarezerwowałbym go wyłącznie dla wyjątkowych kobiet w naszym życiu: żony, mamy, babci - oczywiście pod warunkiem, że panie nie zgłaszają sprzeciwu. Dziś relacje damsko-męskie nie podlegają tak silnie skodyfikowanym regułom, jak kiedyś. Mężczyźni mają trudniejsze zadanie. Najważniejsze jest to, by szybko rozpoznać, jakie gesty kobieta w naszym towarzystwie doceni, a jakich wolałaby nie Kinga CzernichowskaWojciech S. Wocław zawodowy konferansjer, popularyzator zasad savoir vivre’u, etykiety w biznesie i dress code’u (prowadzi szkolenia z tych dziedzin). Autor bloga Do tej pory poprowadził setki wydarzeń w 10 krajach na 4 kontynentach. Jest jedynym konferansjerem z Polski, który występował w słynnej Sydney Opera House. Australijski portal nazwał go „artystą słowa mówionego”. Pracuje dla największych polskich i zagranicznych firm. Nazywany ulubionym konferansjerem polskiego biznesu.
jak złamać sobie ręke szybko